historia poboczna (Misaki x Usagi)

pokojówka, pan policjant

Po stresującym czasie na uczelni przyszła pora na odpoczynek.Cieszyłem się z tego tym bardziej że to właśnie dziś wypadały moje imieniny.

- Misaki - usłyszałem głos Takaty który był moim znajomym z uczelni

- Tak Takato?- zapytałem

- Masz dzisiaj imieniny miałbyś ochotę pójść dzisiaj z nami do baru ?- zapytał Takato

- W sumie czemu nie ale zanim wyjdziemy muszę pójść do mieszkania- powiedziałem

- Super - odpowiedział

- A kto jeszcze z nami pójdzie ?- spytałem

- Oprócz mnie i ciebie będzie jeszcze Chunta,Ren i Haru - powiedział z uśmiechem

- Ekstra a o której się spotykamy? - zapytałem z uśmiechem bo naprawdę lubiłem spędzać czas ze swoimi znajomymi

- Wiesz co myślę że 19 będzie odpowiednia - odpowiedział

- To do zobaczenia o 19 - odpowiedziałem udając się na zajęcia

Po 5 godzinach zajęć postanowiłem zadzwonić do Usagiego i powiedzieć mu że sam wrócę do mieszkania.

Po wejściu do apartamentu ujrzałem Usagiego siedzącego na fotelu razem ze swoim misiem, pijącego filiżankę kawy.

- Misaki wiesz już jak będziesz spędzał imieniny? - zapytał

- Więc moi znajomi z uczelni zaprosili mnie do baru na 19 i postanowiłem pójść bo wiem że wyjeżdżasz więc nie będzie Ci to przeszkadzało - powiedziałem spokojnie

- Misaki tylko proszę uważaj na siebie i co godzinę wysyłaj mi wiadomość żebym wiedział że wszystko jest w porządku - powiedział Usagi z troską

- Dobrze obiecuję że będę ci co godzinę wysyłał wiadomość - odpowiedziałem

Po szybki prysznicu i ubraniu się,zadzwoniłem do Takato żeby zapytać go gdzie mamy się spotkać.Przed wyjściem pożegnałem się z Usagim a on przypomniał mi aby pisać do niego co godzinę.Z Takato i resztą miałem spotkać się pod moim blokiem więc gdy zszedłem na dół oni już czekali.Droga do baru minęła nam bardzo szybko więc już 10 minut później siedzieliśmy w barze i zaczęliśmy pić. Po 2 wysokoprocentowych piwach byliśmy już lekko wstawieni przez co zaczęliśmy rozmawiać o studiach,profesorach i o wszystkim co tylko przyszło nam do głowy. O 20:00 według obietnicy napisałem do Usagiego że wszystko gra

Piliśmy tak sobie dopóki nie zobaczyliśmy młodej dziewczyny w stroju pielęgniarki. Zaczęliśmy się śmiać i stwierdziliśmy że wypożyczymy sobie podobne stroje.Będąc w sklepie z kostiumami postanowiliśmy się po rozglądać za strojami dla nas: Takato wypożyczył strój króliczka,Chunta strój policjanta,Ren strój uczennicy a Haru tak jak Chunta strój policjanta ja w tym czasie przymierzałem strój pokojówki.Chłopacy gdy zobaczyli jak słodko w nim wyglądam postanowili mi go kupić mimo mojego sprzeciwu. Ich głównym argumentem było to że będe pięknie wyglądał dla Usagiego. Przez to że nie kontrolowałem sytuacji zacząłem się śmiać wszyscy wyszliśmy już przebrani ze sklepy i wróciliśmy do baru.

Szybko napisałem do Usagiego i wróciłem do picia. Po godzinie picia wódki próbowałem napisać do Usagiego ale wyszły same nie zrozumiałem znaczki.Takato po zobaczeniu w jakim stanie jestem postanowił że pora wracać do domów oczywiście chciałem wracać sam ale oni stwierdzili że nie puszczą mnie samego.

- Chunta weż proszę Misakiego na ręce bo on już ledwo stoi.

Gdy byliśmy już pod blokiem powiedziałem że mogę już sam iść do mieszkania ale oni chcieli mieć pewność ze nic sobie nie zrobię.Po wejściu do mieszkania chciałem napić się wody która leżała na stoliku gościnnym

- Chunta póć mie jus plose - powiedziałem gdy zobaczyłem tą szklankę na stoliku

niestety gdy tylko ją złapałem upadła mi i rozbiła.Chciałem pozbierać te kawałki szkła ale wtedy odezwał się Takato

- Misaki zostaw to, tylko się pokaleczysz zbierając to- powiedział z troską

Ja jednak chciałem to pozbierać gdy już dotykałem szkła Haru spiął moje dłonie ze stolikiem kajdankami które miał przy swoim stroju.

- Misaki powinieneś iść spać - odezwali się chórem. Po czym położyli mnie na kanapie znajdującej się koło stolika. Nie mogłem wykonać żadnego ruchu gdyż byłem przyszpilony do sofy.

- ecie mie tak zoztafić ? - powiedziałem oburzony

- Misaki to dla twojego dobra, kluczyk zostawiamy na stoliku także jak wróci twój współlokator to cię rozkuje, a tymczasem siedź cicho i idź spać, my musimy zająć się jeszcze Renem który jak widzisz całuje się teraz z lampą bo myśli że jest to dziewczyna. - Spojrzałem w prawo i chociaż ledwo co widziałem ujrzałem Rena obściskującego się z lampą.

- przecież wiesz że nie robimy ci tego na złość Misaki

To było ostatnie co usłyszałem zanim zamknęły mi się oczy i odpłynąłem w krainę morfeusza.