Część Czwarta | Zostanę...

459 36 2
                                    

Dzień wcześniej

-Jesteś pewny?-spytał się organizator obozu.

-W 100%-odrzekłem.-Muszę wracać. Jestem już spakowany.

-No dobrze, ale chociaż zostań jeszcze na jeden trening.

Zgodziłem się i wyjąłem rzeczy do siatkówki. Po treningu nie mogłem iść spać bo samolot miałem mocno po 23. Wsiadłem do samolotu i od razu zasnąłem. Śnił mi się Hinata. Znowu się na mnie darł, a ja na niego. W pewnym momencie mnie przytulił. Obudziłem się gwałtownie. przylecieliśmy. Długa podróż sprawiła, że byłem wypoczęty. Była 20. Gdyby nie opóźnienie był bym w Miyagi o jakiejś 17. Uznałem, że nie mogę iść od razu do domu więc poszedłem na sale.

Teraz

-Ka...Kageyama?!-krzyknął Hinata.-Co ty tutaj robisz? Miałeś wrócić za tydzień.

-Ja mam lepsze pytanie. Dlaczego do jasnej cholery masz na sobie moją bluzkę meczową?!

-Emmm...no tak jakby...emmm-plątał mu się język.-Tęs.....

-Co? Mów głośniej, nic nie słyszę.

-TĘSKNIŁEM ZA TOBĄ!-krzyknął Hinata.

Zarumienił się i spuścił głowę w dół. Zaśmiałem się, bo czułem to samo co on.

-Nie śmiej się za mnie. Ja chyba też mam prawo mieć uczucia!-odwrócił się do mnie plecami.

-Boke Hinata boke.-Znowu się zaśmiałem.

Hinata odwrócił się i chciał coś powiedzieć, ale za nim zdążył przytuliłem go.

-Ka...Kageyama co ty ro-robisz?-Hinata był cały czerwony.

Miło było go przytulać, był ciepły a jego włosy, były bardzo przyjemne w dotyku. Zapanowała długa cisza. W końcu uznałem, że muszę to przerwać i powiedziałem.

-Też tęskniłem-odrzekłem i odwróciłem go twarzą w moją stronę.-Jeśli dobrze pamiętam to o coś mnie prosiłeś zanim wyjechałem, ale mówiłeś tak cicho, że nic nie słyszałem.

-Prosiłem, abyś ze mną został.-uśmiechnął się swoim szerokim uśmiechem- Kocham cię Kageyama.

-Zostanę, na zawsze- Odpowiedziałem i go pocałowałem. - Ale teraz...

-Hmm...-Zdjąłem mu moją koszulkę.-Co ty robisz?

-Ubieraj się i idziemy do domu. Śpisz u mnie bo zanim wrócisz do siebie miną wieki i nigdy więce...NIE ZAKŁADAJ MOJEJ KOSZULKI. Wyglądasz wtedy za uroczo. 

Zarumieniłem się i wziąłem rzeczy Shoyo. Byłem szczęśliwy.  

  

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
|Zostań ze mną| Proszę...|Kagehina|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz