15

19 1 0
                                    

SKOŚNE PISANIE = MYŚLI

Chwila zaraz przecież powinnam leżeć na ziemi. Dlaczego nie leże na ziemi! - otworzyłam oczy, bo poczułam, że ktoś mnie mocno trzyma w tali. Spojrzałam na mojego wybawcę.

-Z skądś go znam. Tylko z skąd? 

Otrząsnęłam się i wyrwałam się z uchwytu chłopaka.

-Dziękuję za uratowanie przed upadkiem

Ukłoniłam się i pobiegłam do klasy.

Po lekcjach

Co cię tak długo nie było!! Co ty robiłaś w tej łazience!! - opieprzyła mnie Mina

-Nic takiego poprawiałam sobie makijaż i nie słyszałam dzwonka. Wyszłam z łazienki a na korytarzu nikogo nie ma. Gapiłam się w telefon i się potknęłam o skórkę od banana.

-Przecież nic ci nie jest żadnych siniaków a nawet zadrapania.

-Wiem pozwól mi dokończyć zdanie. Ktoś mnie złapał. Nie wiem, jak ma na imię, ale z skądś go kojarzę.

Następnego dnia w szkole

Weszłam do klasy z Mina. Usiadłam w ławce. Byliśmy trochę przed czasem więc gadaliśmy jeszcze sobie.

Zadzwonił dzwonek. Wtedy do klasy weszli K3

Jeden z nich spojrzał się na mnie, więc ja to zauważyłam i także się spojrzałam w niego stronę. Widząc to chłopak się uśmiechnął do mnie. Odruchowo spuściłam wzrok na książkę.

Czemu się do mnie uśmiecha? - pomyślałam. 

Lekcja minęła bardzo szybko. Wszyscy poszli do sklepiku. Rozmawiałam właśnie z Miną

-Yuri idziemy do sklepiku? Idziesz z nami?

-Nie idźcie sami. Nie mam na nic ochoty.

Poszli więc a ja zostałam sama w klasie. Wyjęłam telefon, włożyłam słuchawki, włączyłam spotifaja i położyłam się na ławce, zamykając oczy.

Nagle poczułam, że ktoś wyciągnął mi słuchawkę z ucha i włożył ją do swojego. Myślałam, że to Woojin, Mina lub Jungwoon.

-Co to za piosenka? - usłyszałam pytanie, lecz głos nie należał do żadnego z moich przyjaciół. Otworzyłam oczy i zobaczyłam chłopaka leżącego głową na ławce obok mnie. Patrzyłam w jego oczy.

Ten wzrok... wszędzie bym go rozpoznała. To on. Ten nieznajomy.  

Wstałam szybko z ławki.

-Jaakkkk ty tuu? - zaczełam się jąkać

-Cuda się zdarzają długo noga - powiedział Tae

-Długo noga? Przecież mam krótkie nogi.

-Ale tak szybko biegają - powiedział, na co ja się uśmiechnęłam.

-Przepraszam, że wtedy tak uciekłam.

-Aiguu i co ja teraz pocznę byłem strasznie rozczarowany. Musisz mi to wynagrodzić. Jutro 21 park. Ubierz się ciepło

Powiedział Tae i słodko się uśmiechając

Powiedział Tae i słodko się uśmiechając

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wyszedł z klasy. Miną w drzwiach moich przyjaciół.

-Masz - powiedział Woonji i rzucił mi batonika

-Ojj dziękuje Wooni.

-Co robiłaś jak nas nie było.

Zastanawiałam się chwile czy mam powiedzieć o tym co zdarzyło się parę minut temu. Stwierdziłam, że powiem Minie później.

-Ahh nic ciekawego.

-Dzieci siadajcie na swoje miejsca - powiedziała nauczycielka wchodząc do klasy.

Wszyscy zajęli swoje miejsca.

Drodzy uczniowie. Dziś jest nasza pierwsza lekcja wychowawcza. Musimy przedyskutować parę ważnych spraw. Jeśli się streścicie to będziecie mieli resztę lekcji dla siebie. Zrozumiano?

-ZROZUMIANO – wykrzyczała cała klasa

Nagle ktoś otworzył drzwi do klasy. To był Tae.

-Taehyung! Gdzie się było, skoro mamy jeszcze lekcje - zapytała nauczycielka

Tae nic nie odpowiedział tylko ruszył w stronę swojej ławki. Kiedy przechodził koło mojej puścił mi oczko.

Koniec lekcji

Tae szybko się ulotnił nie mogłam się nawet zapytać co z jutrem. Moi przyjaciele po szkole udali się na randki. Mina i Jungi poszli do kina, a Wooni pojechał do parku rozrywki ze swoją dziewczyna.

Wyszłam ze szkoły i natknęłam się na Suho.

-O hej Yuri - podszedł i przytulił mnie na powitanie.

-Suho, jak miło w końcu z tobą porozmawiać.

Zaczęliśmy rozmawiać przed budynkiem. Suho zaproponował, że odprowadzi mnie do domu. Odmówiłam parę razy, bo nie chciałam starszemu robić problemu, ale on nalegał i w końcu się zgodziłam. Rozmawialiśmy dosłownie o wszystkim. Bardzo dobrze się dogadywaliśmy.

-No to już tu, tutaj mieszkam

-Śliczny- powiedział

Wymieniliśmy się numerami telefonu i pożegnaliśmy.

Weszłam do domu.

-Mamo! Co na obiad - krzyknęłam u progu drzwi

-Jestem strasznie głodna

Nikt nie odpowiadał. Weszłam do salonu. Ujrzałam mojego drogiego braciszka rozwalonego na kanapie.

-Gdzie mama? - spytałam.

-Nie wiem - powiedział Wooyoung.

-Jest coś na obiad? A jak nie to zamów pizzę kochany braciszku.

-Sama sobie zamów.

Wkurzona poszłam do pokoju. Byłam bardzo głodna, a głodna Yuri to zła Yuri. Zamówiłam pizzę i napisałam do Yuny.

Wieczorem

Było już późno więc postanowiłam się położyć. Myślałam o tym co się dzisiaj stało i o tym, że jutro spotykam się z Tae. Było mi źle z tym, że nie powiedziałam o całej sytuacji Minie. 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

C.D.N

I need you my dearOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz