Przepraszam, za baaaardzo długą przerwę w pisaniu ale miałam sporo na głowie, brak motywacji ani pomysłu. Ale oto kolejny rozdział
***Dziwne rzeczy zdarzają się w różnych momentach, często są pozbawione logiki. Za przykład podam wam zmartwychwstania w serialach. Często są nielogiczne, a bohater który umarł tak naprawdę wciąż żyje, w swoją śmierć tylko pozoruje. W tych momentach wszyscy czujemy się bardzo zmieszani, tak jak Baudelairowie teraz.
Wysoka, szczupła postać ubrana w czarny płaszcz stała nad brzegiem morza słonej plaży i rzucała kamieniami w wodę.
Z początku wszyscy pomyśleli ze to bankier, mgła była na tyle gęsta że nie było nic widać, wiec rodzeństwo podeszło bliżej.
Postać ostrym głosem krzyknęła „kto tam?!"
Wioletka podeszła jeszcze bliżej odkrzykując „to tylko ja Wioletka Baudelaire."
Postać odwróciła się i szybkim krokiem podeszła, mamrocząc pod nosem ,,to ona..."
Stojąc już przy dziewczynce powiedziała ,,to ty!"
Przerażona Wioletka osłupiała. Chciała uciekać ale postać gwałtownie i mocno chwyciła ją za rękę. Bolało ją to. Nie umiała się wyrwać. Zaczęła krzyczeć. Wtedy postać agresywnie powiedziała „uspokój się, to nie ja, znaczy nie on!"Zaniepokojony Klaus podbiegł do siostry i zobaczywszy postać chciała uciekać ale go tez chwyciła.
„Jak się uspokoicie to wyjaśnię."
Dzieci uspokoiły się, on je puścił, a one odsunęły się o krok.
„Ja jestem..." postać nie zdążyła dokończyć zdania jak Klaus krzykną
„Hrabią Olafem, a-ale jak przeżyłeś widziałem jak umierasz!!"
„Nie, nie. To nie ja! Nie jestem nawet jego bratem, ja dostałem znak od Kit, że żyjecie. Szukałem was ale wiedząc że Olaf żyje nie mogłem się ujawnić ale, najpierw Kit potem Olaf..."
„Jesteś Olafem nie kłam"-krzyknął Klaus
„To makijaż, wiecie ze członkowie WZS słynęli z charakteryzacji."
Rodzeństwo spojrzało po sobie.Tajemnicza postać wyjęła poszetkę z garnituru, zamoczyła w wodzie i zaczęła zmywać makijaż. Oderwała z twarzy prostetyki, a dzieciom ukazała się znajoma twarz, brudna ze źle zmytego makijażu ale wciąż znajoma.
Z przytulając ich z ust postaci wydobyły się dwa słowa „moje kochane..."
CZYTASZ
Seria Niefortunnych zdarzeń- czas cierpienia
Teen FictionWitam nazywam się Lemony Snicket i mam obowiązek spisania historii rodzeństwa Baudler. Po tym jak ich Losy potoczyły się bardzo niefortunnie, ich willa spłonęła, a ich rodzice zginęli, zostali przydzieleni do hrabiego Olafa który rzucił ciotkę Józef...