━━━━━━━ ● ━━━━━━━
Lato nawiedziło Japonię, przynosząc ze sobą falę nieznośnych upałów. Podczas gdy większość mieszkańców Jokohamy starała się nie wychylać zbytnio, kryjąc się cieniu, Nephthys wędrowała właśnie po miejskiej plaży. Uderzał w nią smród ryb z pobliskiego portu, którego szczerze nienawidziła. Nikt jednak nie twierdził, że praca bohaterki przyniesie jej jedynie przyjemności. W zasadzie to przestała w to wierzyć po skończeniu podstawówki.
Kropelki potu pojawiły się na jej smagłym czole, jednak szybko otarła je wierzchem dłoni. Najchętniej przesiedziałaby popołudnie w swoim klimatyzowanym gabinecie, popijając mrożoną matchę i wyręczając się swoją dwójką pomocników, jednak od czasu do czasu wypadało udać się na tak prozaiczną rzecz jak patrol.
Automatycznie sięgnęła po telefon, jednak nie wyczuwszy kieszeni, prychnęła z irytacją. No tak, przecież nie nosiła komórki na samotne patrole. Nie miała gdzie jej trzymać i uważała, że to ją tylko będzie rozpraszać. Teraz trochę pluła sobie w brodę, bo mogłaby przynajmniej zająć sobie czas interakcją z fanami na portalach społecznościowych. Miasto dosłownie zamierało w taką pogodę.
Kobieta kucnęła na piasku i wyciągnęła rękę do przodu. Drobiny zaczęły unosić się, jak gdyby miała w dłoni magnes, który je przyciągał. Wirowały wokół, zlepiając się ze sobą i utwardzając w fundamenty. Uśmiechnęła się sama do siebie, tworząc zamek. Poczuła, jakby wróciła do czasów gimnazjum, kiedy to w taki sposób uczyła się panowania nad swoim quirkiem. Teraz, wyrwana ze snu w środku nocy, potrafiłaby stworzyć go bezbłędnie. Zabawne, że odkrywając swoją indywidualność, potrafiła zaledwie naśmiecić w pokoju, tworząc kupki piachu na podłodze, a teraz? Wyciągnęła ze swojej mocy cały potencjał, jaki w sobie kryła. Począwszy od zwykłej telekinezy piasku, kończąc na stosunkowo niedawno odkrytej zdolności utwardzania go do postaci szkła. Pozornie bezużyteczne indywidualności jej rodziców, których praktycznie nie używali, zmutowały się w jej moc, która po wyćwiczeniu okazała się całkiem potężna.
Tę beztroską chwilę przerwał jej głośny trzask od strony miasta. Westchnęła ciężko i niewiele myśląc, odwróciła się i popędziła w tamtą stronę. W pewnym momencie jednak zrozumiała, że zdecydowanie szybciej będzie użyć do tego swojej mocy i niechętnie wywołała wokół siebie małą burzę piaskową. Poczuła, jak pył osiada na jej skórę, kiedy niczym chmura dymu przemierzała ulice Jokohamy, kierując się w stronę złoczyńców.
— Nigdy się nie nauczycie, co nie? — powiedziała, stawiając stopy na chodniku i otrzepując się z drobin, które na niej osiadły. Spojrzała na bestię, stojącą na dachu jednego ze sklepów i trzymającą kurczowo jakiegoś dzieciaka. Długie pazury zalśniły w słońcu. Wokół, mimo tej morderczej pogody, zebrała się grupka gapiów, którzy nie zważywszy na rażące słońce obserwowali sytuację z przerażeniem.
Za każdym razem to samo, pomyślała Nephthys. Boją się, mimo iż wiedzą, że zaraz ktoś uratuje sytuację. Wychodzą, pchani przez dziką ciekawość. Żadnego instynktu samozachowawczego, żadnej skruchy, gdyby coś im się stało. Tylko ta chęć przekonania się, czy aby na pewno są bezpieczni - a gdy bohater popełni nawet najmniejszy błąd, będzie miał chwilę zawahania, od razu polecą to rozgadać i postarają się zepsuć mu renomę. A może jestem zbyt krytyczna?
Sara przekalkulowała szybko sytuację w głowie. Bestia swoje pazury trzymała przy ciele dziecka, gotowa użyć ich do skrzywdzenia chłopca. Wykrzykiwała coś o swojej zemście, żądaniach, ale to niezbyt interesowało kobietę. Powinna najpierw unieruchomić ich dwójkę i wtedy wyciągnąć dzieciaka? A może najpierw ich rozdzielić i zająć się złoczyńcą? Jeśli się zdecyduje, to działać na dystans czy zbliżyć się i wtedy przejść do walki?
![](https://img.wattpad.com/cover/225027310-288-k828834.jpg)
CZYTASZ
PIASEK WE WŁOSACH. bnha
Fanficgdy jesteś bohaterem, trudno jest znaleźć czas dla siebie. praca nie kończy się na zdjęciu stroju - trzeba być czujnym 24/7. umysł bohatera zawsze musi być gotowy do walki o dobro i spokój. hosomane coś o tym wiedziała - dlatego właśnie po wielu pró...