Pov. Emma
Cały lunch spędziłam na pisaniu z Luke'iem mojej nowej piosenki. Nazwaliśmy ją "Trust Me" i stwierdziłam że to jedna z najlepszych piosenek które napisałam w ostatnim czasie.
Kiedy wróciłam, do domu i pokazałam ją mamie tak jak zawsze, powiedziała że bardzo jej się podoba.
- kochanie, kiedy będę mogła poznać tych chłopców? - zapytała mnie
- umm, nie wiem
- to może zaprosiłabyś ich na obiad w sobotę
- eeee, tak, tak świetny pomysł tylko nie wiem czy mogą przyjść - uśmiechnęłam się sztucznie i pokiwałam głową
- no to zapytaj jutro w szkole, dobrze?
- okej, idę do pokoju
Zamknęłam się w pokoju, położyłam się na łóżku i włączyłam na słuchawkach "Summertime Sadness" Lany Del Rey.Artystka zaczęła śpiewać a ja razem z nią. W pewnym momencie przyłapałam się na tym, że myślę o Luke'u. O jego zielono-brązowych oczach, o jego idealnym uśmiechu, o tym jak uroczo przygryza wargę kiedy się bardzo cieszy i o tym jak wysuwa delikatnie koniuszek języka kiedy się skupia. Co? Kiedy ja to zauważyłam? Nie mogę o tym myśleć. Nie.
Piosenka się skończyła a ja zauważając że muzyka też mi o nim przypomina wyłączyłam ją i zaczęłam przeglądać jakieś media społecznościowe.
Następny dzień
Pov. Luke
Spotkaliśmy się z Emmą na lunchu, jakoś nie miałem z nią prawie żadnych lekcji.
- hej wszystkim - powiedziałem siadając obok nich
- hej - odpowiedzieli mi ale ja patrzyłem tylko na piękny uśmiech Emmy
- aha, jak już jesteście wszyscy to muszę was o coś zapytać, moja mama zaprosiła was na obiad w sobotę i chyba jej zależy bo nigdy nie znała moich znajomych, możecie przyjść?
- ja tak - podniosłem rękę
- też - powiedział Bobby, a Alex i Reggie zgodnie kiwnęli głowami
- super, ale ostrzegam moja mama jest, umm, dość specyficzna.
- nie ma sprawy - uśmiechnął się Alex
- ok, no to do jutra
- paPov. Emma
Odeszłam od stołu chłopaków i podeszłam do Avery, która stała przy drzwiach. Wczoraj umówiłyśmy się że po szkole pójdziemy do niej.
- hej Em! - krzyknęła dziewczyna dość piskliwym głosem
- hej Av! - odpowiedziałam naśladując ją
- gotowa?
- jasne
Poszłyśmy do jej domu. Avery miała ładny pokój, w odcieniach błękitów i fioletów z łóżkiem na andresoli i dużą ilością puf. Rzuciłam się na jedną z nich i uznałam że jest bardzo miękka
- Av
- co?
- gdzie kupiłaś te pufy?
- umm, nie pamiętam
- aha jeśli sobie przypomnisz to mi powiedz
- spoko
Zjadłyśmy pizzę, oglądnełyśmy film, zrobiłyśmy sobie maseczki i usiadłyśmy na pufach.
- więc, muszę zapytać, przyjaźnisz się z chłopakami z Sunset - powiedziała
- no, tak
- iiii, czy któryś z nich ci się podoba??
Popatrzyłam na nią dziwnie
- czemu o to pytasz? - powiedziałam i popatrzyłam na nią podejrzliwie
- są przystojni, zabawni, umieją śpiewać i grać i mają zespół
- um, no tak
- więc?
- umm no może
- czyli tak, który? albo nie czekaj nie mów sama zgadnę... Już wiem! Luke, prawda?
- tak - odpowiedziałam zrezygnowana - skąd wiedziałaś? - zapytałam jeszcze
- nie wiem, może to jak na niego patrzysz podczas pisania piosenek na lunchu? - zaśmiała się
- uchh, nie ważne i tak nie chcę chłopaka
- jak to? czemu?
- po prostu, wystarczą mi przyjaciele
- jak chcesz
- może przedstawię cię chłopakom w poniedziałek?
- dobry pomysł, żebym znała twoich znajomych
- okej
Potem włączyłyśmy kolejny film i otworzyłyśmy żelki.---------------------
Przepraszam że tyle nie pisałam ale kompletnie nie miałam pomysłów
<3
CZYTASZ
Tak długo czekałam - Luke Patterson
RomanceEmma ma 15 lat kocha śpiewać i pisać piosenki i właśnie przeprowadziła się do Los Angeles ponieważ, jej tata dostał nową pracę, pierwszego dnia w nowym liceum nie zna nikogo, ale szybko zaprzyjaźnia się z chłopakiem który należy do zespołu Sunset Cu...