Rozdział 29 Angelika

4 0 0
                                    

Otworzyłam oczy i zobaczyłam płaczącą Kingę i zakrwawionego Antka szybko podniosłam się i spytałam.

-Morderca był tu prawda ??

- Nie,to ja go zabiłam, myślałam że to morderca że próbuje nas zabić chciałam nas chronić nie wiedziałam że to Antek.

Kinga rozpłakała się jeszcze mocniej a ja przytuliłam ją do siebie

- Spokojnie wszystko będzie dobrze,spokojnie będzie dobrze.

- Jak ma być dobrze skoro jedyny facet nie żyje my już nie mamy szans walczyć z mordercą.

- Spokojnie może to Antek nim był.

- Kłamiesz mówisz tak żeby mnie pocieszyć dobrze wiesz że to nie antek był wtedy z nami.

- Nie wiem co mam ci powiedzieć.

- Przepraszam,przepraszam rozumiesz,przepraszam bardzo,przepraszam przepraszam.

- Już dobrze zaczekaj to pójdę do toalety.

- Dobrze.

Wyszłam z pokoju a Kinga zamknęła się w nim trzymając nóż podeszłam do dużej Łazienki otworzyłam drzwi odkręciłam ciepłą wodę i zaczęłam przemywać sobie twarz kurwa mać kolejna osoba nie żyje zostałyśmy we dwie.

Nagle poczułam że ktoś przestawił mi nóż do gardła.

- a....

- Jeśli coś powiesz poderżnę ci gardło i wypatroszę.

Milczałam

- Dobrze a teraz pójdziemy do pokoju Kingi grzecznie za Pukasz powiesz że to ty żebym mógł się tam dostać rozumiemy się.

-yhy-Powiedziałam a z moich oczu zaczęły lecieć łzy.

Sezon na śmierćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz