Rozdział 28 Kinga

4 0 0
                                    

Antek wszedł do domu i zamknął drzwi z hukiem.

- Angelika musimy jakoś to przetrwać będziemy we dwójkę w jednym pokoju nie będziemy Spały na zmianę musimy to przetrwać rozumiesz.

- Kinga nie lubię tego dupka ale on mówi prawdę nie przeżyjemy tego lepiej pogodzić się ze śmiercią-Powiedziała Angelika i weszła do domu

Kurwa mać gdyb tylko nie chciała skakać Rafał by jeszcze był byłaby nas czwórka mieli byśmy szans na przetrwanie a teraz czeka nas śmiać otarłam łzy i też weszłam do domu Weszłam na górę do sypialni Angeliki i zamknęłam drzwi na klucz.

- Dzisiaj śpię z tobą.

- A co to da jak będzie chciał to i tak tutaj wejdzie i zabije Nas.

-drzwi są zamknięte nie wejdzie.

- Ja już chyba idę spać dobranoc-powiedziała Angelika lekceważąc mnie.

- Dobranoc.

Obudziłam się o godzinie 2 w nocy zobaczyłam że drzwi od pokoju się otwiera zacisnęłam dłonie na rękojeści noża.To był morderca spojrzałam na Angelika spała postanowiłam udawać że też śpię. Jeśli wszedłby na mnie wbijam nóż w szyję jeśli wejdzie na Andżelikę wbije mu nóż w szyję.Nadszedł czas zemsty. Poczułam że ktoś kładzie się obok mnie na łóżku położył się i zaczął bawić się moimi włosami.Zacisnęłam rękę mocniej na nożu i w jednej chwili zamknęłam oczy.Podniosłam się i dźgnęła go w szyję po czym wyjęłam nóż i zrobiłam to po raz drugi gdy otworzyłam oczy zobaczyłam że to Antek.

- O ja pierdolę.

Sezon na śmierćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz