Rozdział 23 Adam

4 0 0
                                    

Stałem przed metalową bramą przede mną stała Kinga stała przede mną stała reszta osób.

- Przeskoczymy to cholerstwo - Powiedziała Kinga.

- Kinga czy ty się dobrze czujesz chcesz przeskoczyć pięcio metrową bramę ???.

- Poczekajcie chyba wpadłam na pomysł chodzmy do domu - Gdy wszyscy staliśmy już w salonie Kinga powiedziała-A jeśli to jest jakiś psychopata który zakłócał nam telefony do ekipy może jakbyśmy teraz próbowali zadzwonić to by się udało przecież on o tym nie wie.

-To próbuj-Powiedziałem.

- Halo... Potrzebujemy pomocy... Halo jest Pan tam??... Halo...Kto mówi??.

Wtedy w salonie włączył się telewizor wszyscy do niego podbiegliśmy na telewizorze był związany scenarzysta.

- Co jest kurwa.

-nie uda wam się zginiecie wszyscy jeden pod drugim .

- Spierdalaj - powiedziała Kinga i wyłączyła telewizor.

- Dobra a więc mamy plus tej sytuacji i minusy-Powiedziała Angelika.

- Dawaj pierw plusy.

-wiemy że morderca nie jest nikt z nas bo wszyscy byli albo za mą albo z Rafałem i uprzedzę pytania gdyby gdyby ktoś z nas mordował ostrzegłby morderce a ten by nie przyszedł

-to teraz minusy

-minus jest taki że teraz będzie sto razy ostrożniejszy bo wie że chcemy zrobić na nim zasadzkę

Sezon na śmierćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz