Jestem se u jednego z członków mordu na noc i se gadam z kuzynką cnie to takie normalne. I nie obyło się Benz moich tekstów kuzynka prosiła abym kupiła jej jakąś czarną szminkę a jako że ja biedny skrzywdzony człowiek nie posiada karty ni konta w banku
(no tak debilu jak nie masz konta to nie masz karty no shit sherlock)
To się jej zapytałam gdzie mogę jej kupić takową rzecz. Powiedziała z urazą w głosie że no gdzie no w rossmanie. No to se weszłam nai ch stronę i szukam no i nie ma była tam taka browa ale jednak czarna ale jednak nie. I stwierdziłam że odegram się za wykonanie mnie z łóżka jak u mnie nocowała. Wiedziałam że ciocia ma słaby sen to ją rozśmieszył am.
Brzmiało to tak
" No ale tu jest taka szminka co no niby jest czarna ale wygląda bardziej jak murzyn wrzucony do wybielacza i wyprany w proszku do białych tkanin na za wysokiej temperaturze"Po tym nie chciała mnie do domu wpuścić xD
