Chapter 1 - Move

26.5K 280 87
                                    

-Jestem! -krzyknęłam wchodząc do domu. Rzuciłam białą torebkę z materiału w kąt i ocierając nogę o nogę zdjęłam moje różowe air max'y. Byłam ubrana w szarą  bluzkę na ramiączkach, krótkie dżinsowe spodenki i różowy sweterek.

http://zszywka.pl/p/--12974987.html

Weszłam do kuchni. Tyłem do mnie stała mama gotując coś. Tata mieszkał w Australii, w Melbourne. Rozwiedli się kiedy miałam 10 lat... Ciężko to przeżyłam, ale teraz mamy dobre relacje. Tata zarabia sporo więcstara się wpadać raz na miesiąc do Londynu, czasem częściej bo jest w delegacji w Anglii. Dostaję dużo kieszonkowego, mama dostaje też 'na moje utrzymanie'. Nie wiem w sumie po co tata wysyła jej te pieniądze, w końcu moja mama jest dobrym, dobrze zarabiającym prawnikiem. Mieszkamy w dużym domu, niedaleko centrum. Chodzę do prywatnego liceum... Bajka po prostu. Ale to tylko pozory.

-Kochanie, zaraz muszę lecieć. Odwołano mi jedną rozprawę więc zrobiłam zupę tylko musi się jeszcze chwilę pogotować.

Jednym z minusów tej bajki to naprzykład to, że moja mama ciągle gdzieś biega, nie ma jej w domu. Ale trzeba przyznać, że gotuje bardzo dobrze. Tylko zazwyczaj nie ma na to czasu. Moją dietę stanowią głównie sałatki i jem codziennie jakąś zupę- niewiele, ale jednak. Nie mam żadnych zaburzeń. Po prostu odżywiam się zdrowo, nie obżeram się i ćwiczę, codziennie po dwie godziny.

-Ahh... Zapomniałam ci powiedzieć. Wygrałam bardzo ważny przetarg! Mam najlepszego klienta! -uśmiechnęła się.

Jak zawsze wyglądała świetnie! Biała koszula lekko prześwitująca wpuszczona w czarne rurki i czarne szpilki. Brązowe włosy spięte w artystycznego, rozwalonego koka.

-Och.. Gratuluję! -przytuliłam ją. Wiem jakie to dla niej ważne.

-Tak, ale jest mały problem...

-Tak? -zaczynałam się bać...

-Muszę wyjechać. Na dwa miesiące. Do Kanady.

-No... Ok-kej... A ja?

Nie mamy tu żadnej rodziny. Mama nie ma za wiele przyjaciółek, a te które ma napewno nie chciałyby mnie przyjąć. Do moich przyjaciół nie pozwoliłaby mi pójść, bo... Bo to moja mama i nie zgadza się na coś takiego.

-Umm.. A ty...

-No...? - nie lubiłam kiedy próbowała budować napięcie jak w kiepskich talent-show.

-A więc stwierdziłam, że zamieszkasz z Harry'm

-Jakim znowu Harry'm?!

-Harry'm Potterem, wiesz? -zapytała sarkastycznie. -A ilu Harry'ch znasz? Dobra, nie odpowiadaj -mruknęła kiedy otworzyłam buzię aby zacząć wymieniać.

-Zamieszkasz z Harry'm Stylesem.

••••••••••••••••••••••••••••••
Ooo, takie kółeczka dla Was :*
I co wy na to? Ja chcę od razu przejść do konkretów, hehesh, więc już chyba w 6 rozdziale będzie czerwona czcionka ;3

A że ja rozdziały piszę króciutkie, to nie będzie z tym problema!

Zminiłam nazwę... Bo... To trzeba być na serio mną, żeby nazwać się FalszywiLudzie i w tej drugiej nazwie HateFalszywiLudzie. Kuźwa, głupio mi, że musieliście mnie tak poznać -,-

Tera witojta! Jo witom jako SmilingPessimist czyli UśmiechniętaPesymistka.

Ci, którzy razem ze mną czytają Hopeless autorstwa @Dont_cry_princess mogą zobaczyć podobieństwo. Kurde nazwałabym się chętnie MartwaOptymistka albo DeathOptimist ale... Kurde, za bardzo kojarzyło by się z martwymoptymistą z Hopeless, a tam, w dalszych rozdziałach, które miałam możliwość czytać jako beta Dont_cry_princess to ten 'ktoś' będzie świetnym człowiekiem, ale ciut dziwnym i trochę psychicznym buhahaha, ale i tak jedną z osób, które najbardziej kocham ♥

Dedykacja dla 22CrazyGirl22 bo... bo fajny komentarz no! <3 Dont_cry_princess- nie zabij hhahhaahha

Stwierdziłam też, że będę nazywała rozdziały tytułami piosenek. Move akurat ma wiele znaczen, ale znaczy takze przeprowadzać się. Piosenka do rozdziału:

Piosenka- Little Mix- Move

O nieba, ale się rozpisałam, że o ja pitole! (Hahahahha, mam fazę na oglądanie kabaretów, więc to takie nawiązanie [do Mariolki, jakby ktoś coś ;D])

W linku zewnętrznym link do stroju Kyy

Dobra, kończę!
Kocham Was mocno mocno!
Hug mocno nocno!
xx
Enjoy!

Bad Love// h.s. BDSMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz