Moni załamka i Plan Czarka

766 24 0
                                    

30 min później:
Dobra biorę te osrane tabletki, pewnie i tak Karol się tym nie zainteresuje, bo będzie zajęty z Pati.
Monia chciała brać już tabletki a do pokoju wchodzi Czaro, bo chciał się spytać o której są nagrywki.
Czaro:
-Hej, Monia o której są dokładnie te nagrywki?- pyta się wchodząc.
-O 16.00- odpowiedziała zaskoczona i smutna.
-Co ty tam trzymasz, po co ci te tabletki i czemu płaczesz?- pyta się zmartwionym głosem.
-To tylko witaminy.- odpowiada zestresowana.
-Dobra, uznajmy że ci wierzę, ale czemu płaczesz?- ton głosu jest jeszcze bardziej zmartwiony.
-Yyy..., to efekt uboczny tych witamin.- Monia jest coraz bardziej zestresowana.
-Nie słyszałem o witaminach, które mają takie efekty uboczne, pokaż mi to.- Czarek się coraz bardziej ciekawi i martwi.
-Nie, tam po co? To tylko witaminy.- Monia się coraz bardziej boji że prawda wyjdzie najaw.
-Nalegam.- Mówi to trochę takim wymagającym tonem głosu.
-Nie, tam po co?- Monia się powstrzymuje by się przy nim nie rozkleić.
-To podaj nazwę chociaż.- Czarek coraz bardziej drąży.
-Idź! Daj mi święty spokój!-Monia to krzyczy z delikatnymi łzami w oczach.
-Dobra, ale czemu się tak wkurzasz?- Czarek nie rozumie o co chodzi.
-Idź już stąd!-Monia się coraz bardziej denerwuje.
Czarek wychodzi z pokoju i myśli:
Co jest z nią nie tak? Jakie to tabletki? Czemu ona płacze?
Wiem jedno, to napewno nie witaminy.
Czarek postanowił że się do niej zbliży i się z nią lepiej zakumpluje.
Myśli Czarka:
Dobra zakumpluje się z nią i może mi coś powie.
Myśli Moni:
Dobra zrobimy tak że jutro zażyję całą paczkę tych tabletek, bo Czarek będzie pewnie teraz coś podejrzewał.
Następnego dnia:
Dobra Monia zarzywasz te tabletki i będziesz mieć święty spokój.
Monia otworzyła opakowanie i nasypała sobie całą paczkę na rękę.

Monia i pieszkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz