5.

3.4K 138 312
                                    

Short bitch - Hyunjin? zdajesz sobie sprawę z tego, że my już jesteśmy w domu?

Najarany lider - Weź człowieku nie wytłumaczysz przecież. Tak głośno napierdala ta muzyka, że to kurwa idzie oszaleć

Bad Boy - HWANG KURWA! PRZESTAŃ PISZCZEĆ TE PIOSENKI ARIANY GRANDE I KURNA ZAMKNIJ PYSK!

Najarany lider - Niech ktoś tam pójdzie bo ja zaraz czegoś dostanę kurna

Obciąga Hwangowi - Ja mogę iść...

Bad Boy - TO NA CO KURWA CZEKASZ JEONGIN?!

Jeongin pov.

Odłożyłem telefon na łóżko i wyszedłem z mojego pokoju kierując się w stronę pomieszczenia zwanego piwnicą, które jak to Chan mówi ,, Wcale piwnicą nie jest. To jest pokój Hyunjina". Wybierałem się w daleką podróż, więc spakowałem swój dobytek aby chociaż te trzy dni przetrwać. W końcu dotarłem do piwn- pokoju Hyunjina i wyważyłem...znaczy otworzyłem drzwi.

- Hej Jinnie - uśmiechnąłem się lekko.

- AND BOOOOOY G- o hej Jeongin - chłopak odwzajemnił uśmiech i wyłączył muzykę.

Gdy nastała cisza z góry można było usłyszeć chłopaków:

- W KOŃCU

- KURWA

- JEZU ZA JAKIE GRZECHY JA TU MIESZKAM

Hyunjin uśmiechnął się do mnie nieśmiało.

- Od kiedy jesteście w domu? - zapytał drapiąc się po karku.

- Od kiedy byłeś w połowie swojego występu - odparłem wzruszając ramionami.

Chłopak westchnął i usiadł na łóżku biorąc swój telefon do ręki. Usiadłem obok niego i spojrzałem w ekran jego AjFoNa. Hyunjin czytał sobie właśnie wcześniejsze wpisy chłopaków i śmiał się w niebogłosy. 

- Z czego tak rżysz? - zapytałem przyglądając się twarzy chłopaka.

Miał takie śliczne rysy. W ogóle jest bardzo przystojny...

- Z poziomu inteligencji naszych ,,przyjaciół" - stwierdził.

Westchnąłem i opadłem bezwładnie na łóżko. Leżałem i wpatrywałem się w sufit myśląc o Hyunjinie. Tak Hyunjinie. Aish...co on takiego ze mną robi? Gdy siedzę w szkole - myślę o nim, gdy jestem w sklepie - myślę o nim, gdy jestem w kościele - modlę się. To wszystko jest takie powalone. Nagle Hwang zawisł nade mną.

- O czym tak myślisz skarbeńku? - zapytał patrząc mi w oczy.

- N-napewno nie o tobie.

- Tylko winni się tłumaczą - chłopak położył się obok mnie - jak było dzisiaj z Jisungiem? Co robiliście? Gdzie byliście? 

- Jak ja nigdzie nie byłem z żadnym Jisungiem. W sensie byłem, ale nie z nim. On poszedł za mną tłumacząc się, że jest moją interaktywną wiewiórką i, że muszę go wyprowadzić na spacerek po parku bo potrzebuje się wysrać - powiedziałem.

- JEONGIN! - usłyszałem krzyk Chana - WYRAŻAJ SIĘ!

- Dobra sklej pizdę stary grzmocie - odkrzyknąłem obracając się na drugi bok.

Hyunjin przytulił mnie od tyłu i tak zasnęliśmy. Nawet nie wiem kiedy...

Chan pov.

Idę srać.

Źle wychowałem dzieci.

Źle je dokarmiam. 

Idę wysrać to wszystko na podłogę w łazience.

Zobaczymy kto później to posprząta.

(22:09)

Spermojadek - Ej kto się zesrał na podłogę w łazience?




Kooolejna część! Mam nadzieję, że się podoba :)) Miłej nocy? Miłego wieczoru? XXDXD nie wiem? XDXDXD w każdym razie mam nadzieję, że wam się podoba i dziękuję za taką aktywność!

𝗦𝘁𝗿𝗮𝘆 𝗞𝗶𝗱𝘀 - 𝗖𝗵𝗮𝘁Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz