Short bitch - Hyunjin? zdajesz sobie sprawę z tego, że my już jesteśmy w domu?
Najarany lider - Weź człowieku nie wytłumaczysz przecież. Tak głośno napierdala ta muzyka, że to kurwa idzie oszaleć
Bad Boy - HWANG KURWA! PRZESTAŃ PISZCZEĆ TE PIOSENKI ARIANY GRANDE I KURNA ZAMKNIJ PYSK!
Najarany lider - Niech ktoś tam pójdzie bo ja zaraz czegoś dostanę kurna
Obciąga Hwangowi - Ja mogę iść...
Bad Boy - TO NA CO KURWA CZEKASZ JEONGIN?!
Jeongin pov.
Odłożyłem telefon na łóżko i wyszedłem z mojego pokoju kierując się w stronę pomieszczenia zwanego piwnicą, które jak to Chan mówi ,, Wcale piwnicą nie jest. To jest pokój Hyunjina". Wybierałem się w daleką podróż, więc spakowałem swój dobytek aby chociaż te trzy dni przetrwać. W końcu dotarłem do piwn- pokoju Hyunjina i wyważyłem...znaczy otworzyłem drzwi.
- Hej Jinnie - uśmiechnąłem się lekko.
- AND BOOOOOY G- o hej Jeongin - chłopak odwzajemnił uśmiech i wyłączył muzykę.
Gdy nastała cisza z góry można było usłyszeć chłopaków:
- W KOŃCU
- KURWA
- JEZU ZA JAKIE GRZECHY JA TU MIESZKAM
Hyunjin uśmiechnął się do mnie nieśmiało.
- Od kiedy jesteście w domu? - zapytał drapiąc się po karku.
- Od kiedy byłeś w połowie swojego występu - odparłem wzruszając ramionami.
Chłopak westchnął i usiadł na łóżku biorąc swój telefon do ręki. Usiadłem obok niego i spojrzałem w ekran jego AjFoNa. Hyunjin czytał sobie właśnie wcześniejsze wpisy chłopaków i śmiał się w niebogłosy.
- Z czego tak rżysz? - zapytałem przyglądając się twarzy chłopaka.
Miał takie śliczne rysy. W ogóle jest bardzo przystojny...
- Z poziomu inteligencji naszych ,,przyjaciół" - stwierdził.
Westchnąłem i opadłem bezwładnie na łóżko. Leżałem i wpatrywałem się w sufit myśląc o Hyunjinie. Tak Hyunjinie. Aish...co on takiego ze mną robi? Gdy siedzę w szkole - myślę o nim, gdy jestem w sklepie - myślę o nim, gdy jestem w kościele - modlę się. To wszystko jest takie powalone. Nagle Hwang zawisł nade mną.
- O czym tak myślisz skarbeńku? - zapytał patrząc mi w oczy.
- N-napewno nie o tobie.
- Tylko winni się tłumaczą - chłopak położył się obok mnie - jak było dzisiaj z Jisungiem? Co robiliście? Gdzie byliście?
- Jak ja nigdzie nie byłem z żadnym Jisungiem. W sensie byłem, ale nie z nim. On poszedł za mną tłumacząc się, że jest moją interaktywną wiewiórką i, że muszę go wyprowadzić na spacerek po parku bo potrzebuje się wysrać - powiedziałem.
- JEONGIN! - usłyszałem krzyk Chana - WYRAŻAJ SIĘ!
- Dobra sklej pizdę stary grzmocie - odkrzyknąłem obracając się na drugi bok.
Hyunjin przytulił mnie od tyłu i tak zasnęliśmy. Nawet nie wiem kiedy...
Chan pov.
Idę srać.
Źle wychowałem dzieci.
Źle je dokarmiam.
Idę wysrać to wszystko na podłogę w łazience.
Zobaczymy kto później to posprząta.
(22:09)
Spermojadek - Ej kto się zesrał na podłogę w łazience?
Kooolejna część! Mam nadzieję, że się podoba :)) Miłej nocy? Miłego wieczoru? XXDXD nie wiem? XDXDXD w każdym razie mam nadzieję, że wam się podoba i dziękuję za taką aktywność!
CZYTASZ
𝗦𝘁𝗿𝗮𝘆 𝗞𝗶𝗱𝘀 - 𝗖𝗵𝗮𝘁
FanfictionOstro zjebane, wyróżniające się swoim zboczeniem i złym wpływem na dzieci. Jeśli chcesz zachować ostatki dzieciństwa i nie dobijać swojego stanu psychicznego, nie polecam. Skutki uboczne - trzecia stopa. Wszystkie błędy ortograficzne i inne są sp...