Oszołomione teletubisie leżały dłuższą chwilę na ziemi nim doszły do siebie CO TO BYŁO!? Spytała że zgrozą Lala NIE WIEM ALE SIĘ TEGO BOJĘ! Odpowiedziała ze zgrozą Dipsi.
Wiem co powinniśmy teraz uczynić powiedział z przekonaniem Tinkiłinki.
Pójdziemy do mojego ojca starca i mędrca Zbycha.
Po dotarciu na miejsce zobaczyli dziwną norę, weszli do środka i ujrzeli zapracowanego starca w czarnym płaszczu z krzaczastymi brwiami i długimi wąsami. Czego szukacie? Zapytał starzec. Tinkiłinki? Witaj synu. Mamy problem (i tu zaczęli opowiadać Zbychowi całą historię BLABLABLABLABLABLA)
O nie powiedział Zbychu ten fioletowy kamień to kryształ plemienia Tinkiłinki! Oprócz niego istnieje jeszcze sześć musicie je odnaleźć Makapaka się przebudziła, na pewno będzie ich pożądać, musicie znaleźć je pierwsi i wtrącić ją do Wymiaru Nicości
Jest bowiem dziesięć
wymiarów, nasz to tylko jeden z nich. Ten bowiem kto posiądzie moc wszystkich sześciu kryształów będzie panował nad wrzystkimi
dziesięcioma wymiarami ,a Makapaka ma złe zamiary- to jest pewne.
Ale gdzie je znaleźć?
Każdy z was ma go przy sobie.
Daje wam więc i mój po czym wręczył synowi pomarańczowy kryształ.
