I

45 3 0
                                    

Tina POV

Dawać wbijajcie do mnie po szkole - napisała Amy na naszej grupie

Spoko, tylko kupcie coś do jedzenia- napisałam wstając z łóżka

Odłożyłam telefon na szafkę i poszłam do łazienki. Szybko się umyłam, uczesałam swoje blond włosy, umyłam zęby i poszłam się ubrać. Postawiłam na zwykłą czerwoną koszulkę i czarne jeansy.

Wychodząc z pokoju zobaczyłam, że zaraz zaczynają się lekcje, więc zaczełam szybko robić sobie śniadanie. Pożegnałam się z moim psem i wybiegłam z domu.

Mam 2 minuty, idealnie - pomyślałam wchodząc do szkoły

- Tina!- krzykneła Amy z drugiego końca korytarza, machając mi i idąc w moja stronę.

Na korytarzu widziałam również moje ulubione trio, czyli Davida, Clay'a i Louisa. (losowo ok)

Amy POV

Kiedy zobaczyłam Tini na korytarzu lekko przyspieszyłam. Było widać że skupia uwagę na czymś innym, a raczej na kimś innym, jak zwykle patrzała na nich.

- Hej Amy - powiedziała lekko się uśmiechając

- Może wreszcie popatrzysz na mnie, a nie na Clay'a , co? - zapytałam

- Nie prawda - powiedziała pod nosem, lekko się uśmiechając

- Oby dwie wiemy że na niego lecisz

- Lepiej ty leć na lekcje  - mruknęła

***

Tina POV

Byłam już po zajęciach i wyszłam z Amy przed szkołę, zobaczyłyśmy tam kilku naszych znajomych. Alex jak zwykle była ubrana w jeansy i czarny t-shirt, jej krótkie czarne włosy opadały na ramiona. Obok niej stała Daria w szarej sukience przytulona do Matta.

Siemka - powiedziała Amy

Hej - odparł Matt, odklejając się od Darii

Jak ta... - nie dokończyłam, bo właśnie przerwał mi David, który podszedł do nas.

David to wysoki, przystojny, zielonooki brunet. Wszystkie dziewczyny na niego lecą.

Wbijacie dzisiaj do mnie na imprezę? - powiedział David z dwuznacznym uśmieszkiem. - Szczególnie ty Amy.

Amy się lekko zarumieniła i nic nie odpowiedziała.

- Osiemnasta u mnie - powiedział odchodząc

***

Była godzina przed osiemnastą, umówiłyśmy się z dziewczynami że spotykamy się u Amy. Wziełam rzeczy, w które chciałam się ubrać na imprezę i wyszłam z domu. Kierowałam się w stronę ulicy Hundred, na ktorej mieszkała moja przyjaciółka. Kiedy byłam już pod jej domem zadzwoniłam dzwonkiem, otworzyła mi jak zwykle uśmiechnięta Amy. Weszłam do jej domu i zobaczylam olśniewającą Alex, miała na sobie granatową, krótką sukienkę i pomalowane matowe usta. Byłam jedyną osobą która nie była jeszcze wogóle gotowa na tą noc.

Amy prezentowała się na czarno, również miała krótką, dopasowaną sukienkę. Jej makijaż był delikatny, natomiast usta były ciemne i matowe. Ubrała też białe air maxy.

Moja stylizacja to czerwona sukienka z koronką na dekolcie. Usta miałam pomalowane na czerwono, wszystko dopełniały czarne kreski. Miałam buty na małym obcasie.

- Wychodzimy? - zapytała Amy, ubierając się

- Ciekawe o co chodziło Davidowi... - powiedziała Alex- Wiecie chodzi mi o to co powiedział na temat Amy

***

Byłyśmy w połowie drogi kiedy zadzwonił mój telefon, to był David

- Halo

- Przychodzicie czy nie? Bo nie wiem czy napalać chłopaków

- Ha ha bardzo śmieszne, będziemy za 10 min - powiedziałam po czym się rozłączyłam

Nagle usłyszałyśmy głośne kroki za nami. Odruchowo spojrzałam się za siebie i zobaczyłam mężczyznę ubranego na czarno.

-Ktoś za nami idzie- wyszeptałam

Amy i Alex spojrzały się dyskretnie za siebie i znowu na mnie.

-A co, jak to jakiś pojeb i trzeba mu przypierdolic? - powiedziała głośniej pod denerwowana Alex

-Alex, spokojnie może poprostu idzie w tą dama stronę?! - oznajmiła Amy

-Poprostu przyspieszmy i nie zwracajny na niego uwagi- mówiąc to zaczełam szybciej isć

***

Doszłyśmy do domu Davida bez żadnych problemów, mężczyzna po paru metrach zniknął z naszego pola widzenia.

- To tu? - zapytała Amy

- Zobaczmy - powiedziałam klikając dzwonek. Nagle usłyszałyśmy znajomy głos chłopaka.

- Otwarte

Weszłyśmy powoli do środka ściągając nasze kurtki.

- Jakie bomby - powiedział Jacob ze zboczonym uśmiechem

- Pierdol się - powiedziałam pokazując mu środkowy palec

- Z tobą, zawsze

- Zboczeniec się znalazł - powiedziała Amy

David POV

Zacząłem przygotowywania do imprezy około 17, kiedy zadzwonił dzwonek. Poszedłem otworzyć, w drzwiach stali Jacob ubrany w czarną koszulie i jeansy, Jason w bluzie i czarnych jeansach i Louis w zwykłem t-shircie i dreasach.

- Siema David

- Siema - odpowiedziałem wpuszczając ich do środka

Weszli do salonu, a ja poszedłem się przebrać. Założyłem czarny koszulke z nadrukiem mojego ulubionego zespołu i czarne jeansy.

-------------

Hejka!
I rozdział, myślę że wam się podoba
Zagłosujcie i napiszcie w komentarzu co myślicie ❤️

682 słowa :)

 let's forget about... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz