Yuki nie wiedział co powiedzieć. Stał jakby wryty w ziemię, a jego twarz znów pokryła się rumieńcem.
- Yuki..? - spytał delikatnie zmartwiony chłopak. - Wszystko w porządku?
- Uh.. Um tak spokojnie wszystko dobrze tylko.. - odpowiedział mu nadal będąc w małym szoku, a jego twarz jeszcze bardziej stała się czerwona.
- Tylko? - spytał nadal zaniepokojony Daisuke. Widział jak chłopak odwraca wzrok i cały się spina. Był prawie pewny, że zaraz wybuchnie płaczem. Ale nie przeszkadzało mu to. Czyniło go to jeszcze bardziej uroczym. Daisuke lekko się uśmiechnął i nadal przyglądał się Yukiemu, a ten raz po raz na niego spoglądał.
- N-nie chcę robić Ci problemu.. - powiedział cicho pod nosem, że Daisuke ledwo go usłyszał. Nie miał tego usłyszeć, ale no cóż.
- Ehhh kochanie.. Czy ja Ci kiedykolwiek mówiłem, że jesteś problemem? - po tym podszedł do niego i chwycił go za biodra lekko przyciągając do siebie. Yuki jeszcze bardziej się zestresował. Nie był przyzwyczajony do takich sytuacji. Objął Daisuke za szyję i znów spuścił wzrok. Było mu wstyd, że chłopak ciągle widzi go zawstydzonego mimo, że znają się nie od dziś w dodatku są razem. Czuł jak jego oddech jest jeszcze bardziej nierówny, a serce szaleje i chce wyskoczyć mu z piersi.
- I znowu spuszczasz wzrok.. - dodał Daisuke po czym chwycił go za bródkę i odwrócił w stronę swojej twarzy. Nie zważając na Yukiego, pocałował go. Różowo-włosy był zdziwiony, ale już po chwili się rozluźnił i odwzajemnił pocałunek. Serce nadal biło mu jak szalone, ale nie przeszkadzało to już aż tak. Zbyt pochłonęła go ta chwila. Czas jakby stanął w miejscu.
- Już? Spokojny? - spytał starszy powoli się odsuwając. Oparł się o stół i popatrzył na chłopaka. - to jak? Zamieszkamy razem?
- Chciałbym ale.. Nie wiem czy powinienem zostawiać mamę samą.. Nie poradzi sobie beze mnie.. - powiedział nieśmiało. Było widać, że mu głupio, ale mówi szczerze. Mimo całego piekła, które przechodził nadal się troszczył o matkę. Daisuke się lekko uśmiechnął. Szczerze się zdziwił, ale domyślał się czegoś podobnego. Wiedział, że Yuki ma dobre serce, aż za dobre. Ona go biła, poniżała, torturowała i kto wie co jeszcze. Możliwe, że to co zobaczył to było nic w porównaniu z przeszłością, ale mimo to Yuki troszczył się o nią do samego końca.
- Aaaaww mój mały Yukiś się troszczy o mamusie. Urocze. - znów podszedł do chłopaka i przytulił go. Różowo-włosy tylko cicho zamruczał. W końcu Daisuke oderwał się trochę od chłopaka i poparzył mu w oczy po czym pocałował. Yuki nie myśląc zatapiał się w przyjemności płynących z chwili. Nie domyślał się tego co planuje Daisuke.
Chwilę potem starszy przygryzł wargę Yukiego przez co ten rozszerzył usta na tyle by mógł wcisnąć tam swój język. Przycisnął go do ściany i powoli wsunął jedną rękę pod bluzę chłopaka. Czuł jak jego oddech staje się coraz bardziej nierówny, a jego ciało reaguje na każdy najmniejszy dotyk tak samo jak cały on. Ich języki wesoło tańczyły splecione ze sobą. Daisuke przesunął się na tyle blisko, że oboje ocierali się ciałami. W końcu oderwali się od siebie, tylko po to by Daisuke mógł zdjąć Yukiemu bluzkę. On zrobił to samo i już po chwili ubrania leżały gdzieś na podłodze. Yuki chwycił chłopaka za rękę i pociągnął w stronę drzwi. Przyciągnął go do siebie i dalej kontynuował pocałunki.
Po chwili byli już w sypialni. Daisuke popchnął Yukiego na łóżko w taki sposób, że teraz był nad nim. Sami w ciemnym pokoju otuleni w własnej miłości, namiętnie się całując. Niebiesko-włosy oderwał się na chwile od niego by móc złapać oddech. Sekundę później kontynuował. Złapał Yukiego za udo i delikatnie jeździł po nim ręką. Młodszy jedynie mruczał chwilami z przyjemności. Zacisnął ręce na tyle głowy Daisuke, który delikatnie zaczął badać brzuch Yukiego. Dokładnie jeździł po całej jego powierzchni, tak jakby chciał zapamiętać każdy jego detal. Duże, ciepłe dłonie sprawiały ogromną przyjemność temu drobnemu chłopakowi. Daisuke po raz kolejny przerwał ich namiętne pocałunki. Powoli całował policzki chłopaka idąc w stronę ucha. Ręką powoli przesuwał w stronę jego sutków by po chwili móc je pieścić. Czuł jak Yuki zaczyna się coraz bardziej podniecać, więc pochylił się nad uchem i wyszeptał:
CZYTASZ
~ tamtego dnia..~
FanfictionOkładka zrobiona przez @_dachowka_ Daisuke i Yuki to przyjaciele z dzieciństwa jednak coś ich rozdzieliło, a po kilku latach samotne życie Daisuke rozjaśnia pewne niespodziewane spotkanie..