1

147 7 1
                                    

~~~🍃~~~
Wstałem. Był piękny poranek. Zawsze fascynowała mnie przyroda lecz byłem za bardzo zmęczony po wczorajszej imprezie po balu ósmoklasisty. Jak zawsze organizatorem była Rosja. Robił najlepsze imprezy w szkole. Nigdy nie miałem okazji z nim pogadać a wydawał się taki radosny i miły w skrócie cieszył się z życia. Na zabawie było wiele osób których w większości nie znałem. Impreza trwała do rana lecz ja byłem tak zmęczony że wróciłem no domu.
Podniosłem się z łóżka i popatrzyłem za okno. Była dziś sobota więc wiele osób chodziło po sklepach i rynkach a małe dzieci grały grę przypominającą zabawę w chowanego. Nagle zadzwonił telefon ale zapomniałem gdzie go położyłem. Szukałem pod łóżkiem i biurkiem lecz nigdzie go nie było. Po pewnym czasie przypomniałem sobie że miałem ze sobą starą torbę taty. Po ostatnim wyjeździe zapomniałem ją dodać i wczoraj przypomniało mi się że mam ją. Ze względu na to że była duża i pojemna postanowiłem ją wziąć. Dzwoniący budzik z telefonu zaczynał coraz bardziej mnie denerwować więc nie zwracając uwagi na to żeby nie zniszczyć torby szybkim ruchem pociagnęłem za zamek i go zepsułem. Troszkę się przestraszyłem lecz byłem za bardzo zdeterminowany aby znaleźć ten telefon. W końcu go odnalazłem i wyłączyłem. Po chwili zorientowałem że komórka nie była moja. Myślałem kogo może być starałem przypomnieć sobie co robiłem na imprezie i z kim rozmawiałem. Po dłuższej chwili przypomniało mi się że szłem na spacerze razem z innymi chłopakami a Czechy zapytał się czy mogę mu schować telefon.
Troszkę się zmartwiłem ponieważ mieszkał on w innym mieście a na imprezę przyjechał ze względu na swojego przyjaciela - Węgier. Zastawiałem się jak mam mu go oddać. Mój ojciec raczej nie będzie chciał mnie tam zawieść samochodem więc musiałem wymyślić coś innego. Musiałem mu już dziś oddać telefon ponieważ jutro jadę na rekrutację do szkoły. Szybko wyciagnęłem z starej szafy brązową bluzę oraz białą koszulę. Ubrałem czarne spodnie i miałem już wychodzić ale w ostatniej chwili przypomniało mi się że nie wzięłem telefonu. Wróciłem się i po drodze spokowałem jeszcze do plecaka wodę i dokumenty. Zamknęłem dom i wyruszyłem w poszukiwaniu transportu do miasta w którym mieszkały Czechy.
~~~🍃~~~
-----------------------------------------------------------
Mam nadzieję że pierwszy rozdział wam się spodobał . Życzę Wam miłego wieczorku.
Ps. Nie wiem kiedy kolejny rozdział ponieważ mam troszkę mało czasu w tym tygodniu.
Bajo!
slodkicukierek1~  ٩(๑❛ᴗ❛๑)۶♡
-----------------------------------------------------------

Sag, dass du mich liebst.  [GerPol] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz