#1

12 1 0
                                        

Pierwszy dzień w szkole...ehh, jak ja tego nie lubię. Jeden plus tego, że w tym roku do liceum dojdzie moja siostra. Jako rodzeństwo mamy przyjacielskie kontakty, niż inne rodzeństwa. Już na końcu korytarza zauważyłem Oliviera, razem ze Sofi podeszliśmy do niego. Olivier się przywitał najpierw z Sofi, mam wrażenie że coś do niej czuje. Zawsze na jej widok się uśmiecha i jest lekko zmieszany.

-No i ty, siema stary. Jak tam? - zapytał Olivier.

-Siema, a jak może być gdy dopiero zaczął się rok szkolny.-od powiedziałem mu od razu.

-Rozumiem (haha). A co tam u pię... Pani?-Olivier się zmieszał.

-U mnie bardzo dobrze, jednak nie cieszy mnie to że będę musiała widzieć ją... - Sofia spuściła wzrok na podłogę.

-Ej no, nie martw się ona jest jaka jest, ale ty nie możesz tym się martwić. - Olivier sprawił że się uśmiechnęła.

Po tym zadzwonił dzwonek i poszliśmy wszyszcy do swoich klas. Ja z Olivierem mieliśmy matematykę. Jak zwykle siedzieliśmy razem w ławce na samym końcu. Zaczęliśmy rozmawiać:

-Stary, bo mi się podoba.. -Zaczął Olivier.

Po czym weszła nauczycielka i kazała nam przestać rozmawiać. Chyba ktoś podoba się Oliverowi. Tylko kto? Nie mogłem się doczekać aż skończy się lekcja i Olivier powie mi kto mu się podoba.
Po 40 minutach zadzwonił oczekiwany dzwonek.

-No? Kto ci się podoba? - od razu zapytałem po wyjściu z klasy.

-Ale cicho ok? - zaczął przedłużać Olivier.

-Jasne - odparłem bez zastanowienia.

-Więc...Sofia, to ona mi się podoba- odpowiedział zmieszany.

-Wiedziałem, było to widać jak na nią patrzysz i się uśmiechasz na jej widok.- odparłem pewny siebie.

Podeszła do nas Sofia na korytarzu. Od razu spojrzałem na Oliviera, który był zapatrzony w Sofi. Szturchnełem go ląkciem a on kiwnął głową.

-Sofia, możemy porozmawiać? - zapytał delikatnie Olivier.

-No pewnie, a o co chodzi? -zapytała Sofia.

Wziął ja za nadgarstek i zaciągną do pustej sali.

Kocham cię, ale wybacz...Where stories live. Discover now