rozdział 9

228 10 3
                                    

Pov. Bartman(D:)
Przygotowaliśmy razem z resztą administracji event na półtorej godziny, nie spodziewaliśmy się że hopaki i rapy w sojuszu to taka mocna drużyna i że skończą w 20 minut. Gdy oni skonczili i czekali na innych ja i inni admini musieliśmy coś jeszcze wymyślić na szybko aby event nie był taki krótki, stwierdziliśmy że przygotujemy arenę pvp z poprzednich edycji, przygotowaliśmy i czekaliśmy aż skończą inni aby ich przteleportować.

Pov. Tobiasz
Jak skończyli inni na czacie pojawiła się wiadomość od Bartmana "live 1(event)" Więc weszliśmy na niego i dowiedzieliśmy się że jest jeszcze jedna część tego eventu A mianowicie arena pvp. Z początku miała być że tak jak są czwórki teamu, Ale potem Ewron się spłakał(D: ~autorka) więc był on w osiem osób tak jak były pozawierane sojusze, pierwszą walka nie była jakoś super spektakulująca(nie potrafię pisać, nie bić~autorka), drugą walkę stoczyliśmy my z sojuszem mandzio, nexe, nie powiem było trochę ciężko, na samym starcie kazałem się ustawić w lini z złotym jabłkiem w lewej ręce i łukiem w prawej, A szczałami celując w nos bałwana aby szczały doleciały, jednakże tak się nie stało i poinformował nas O tym Napierak, Mikolsowi zrobili chyba z 3 razy plecy Ale że on kox pvp to się obronił, niestety nie udało się wygrać tak aby wszyscy z naszych żyli ponieważ Ewron zdechł w połowie (mam zjebany łeb, ok?;-;~autorka)
Wszystkich załatwiliśmy i wygraliśmy walkę, potem nic takiego się nie działo oprócz jednej walki.
******************************************
Ostatni rozdział będzie poświęcony Nayeczce z jej pentaKillem także zapraszam, powinien wlecieć coś około 20/21 Ale nie obiecuje <33

Rapy X Hopaki ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz