rozdział 2

2K 65 4
                                    

Zapłaciłam kierowcy taksówki kilka banknotów po czym niezgrabnie próbowałam wyjść z samochodu przytrzymując dół sukienki, torebkę oraz kubek z parującą kawą. Zatrzasnęłam drzwi po czym chwyciłam mocniej kubek z napojem i upiłam kilka łyków. Uniosłam oczy ku górze rozglądając się po Rondzie Daszyńskiego, próbując odnaleźć firmę Waltera. Budynek przede mną wyglądał jak ten ze zdjęcia z mojego smartfona więc nieśmiało skierowałam swoje kroki w stronę wejścia.

Miałam na sobie ciemno czerwoną sukienkę oraz niebotycznie wysokie czarne szpilki. Na ramiona zarzuciłam jasny bardzo cienki płaszcz, który ochraniał mnie przed chłodnym, wrześniowym powietrzem. Czułam się piękna i znacznie bardziej pewna siebie, dlatego zamierzałam tam wejść i dostać ten wywiad. Krocząc pewniejszym krokiem wyrzuciłam niemal pusty kubek do kosza i przeszłam przez rozsuwane, oszklone drzwi.

Zbliżyłam się do recepcji, gdzie siedziała młoda blondynka i wystukiwała coś na klawiaturze komputera.

-Dzień dobry, w czym mogę pomóc?- zadała pytanie, odrywając wzrok od monitora.

-Dzień dobry, chciałabym się zobaczyć z panem Walterem.

Spojrzała na mnie, marszcząc przy tym brwi.

-Proszę pani godność.- powiedziała szybko, uśmiechając się fałszywie.

-Marietta Szafrańska.

Wpisała moje imię i nazwisko na klawiaturze i od razu zerknęła na mnie ponownie.

-Nie mam pani na liście. Proszę najpierw umówić się na spotkanie a dopiero potem pojawić się u nas w firmie. - zadrwiła.

-Ale pani nie rozumie, ja muszę się z nim spotkać.- jęknęłam zażenowana. Liczyłam w głębi duszy, że recepcjonistka o imieniu Alicja, przynajmniej tak wynikało z przypiętej plakietki do żakietu, okaże się tą miłą i pomocną dziewczyną, która po prostu pomoże drugiej kobiecie. Ale nic nie wskazywało na tak dobry scenariusz.

-Tak jak większość osób, która tu przychodzi.- wypowiedziała drwiącym tonem. -Pan Walter nie spotyka się z każdą osobą, która poprosi go o spotkanie. - wyjaśniła powoli, jakby próbując do mnie dotrzeć co mnie jeszcze bardziej zdenerwowało.

- Ale to dla mnie bardzo ważne. Na pewno jest jakiś wolny termin, kiedy pan Walter mógłby poświęcić mi piętnaście minut.- powiedziałam pewnie, nie spuszczając wzroku z dziewczyny stojącej przede mną.

-Cóż, jeśli pani tak bardzo zależy.- skrzywiła się wypowiadając te słowa, a jej uśmiech poszerzył się, kiedy odczytywała coś z monitora komputera. - Może się pani u nas pojawić za siedem miesięcy. To będzie dwunasty marca, godzina dziewiąta trzydzieści.

Złapałam głęboki oddech słysząc tak odległy termin po czym oblizałam spierzchnięte wargi. Recepcjonistka uśmiechnęła się do mnie z wyższością, czekając aż w końcu coś powiem.

- Dobrze, w takim razie niesamowicie pani dziękuję za pomoc, ale jednak nie skorzystam.- powiedziałam sarkastycznie, zaciskając wargi i odkręciłam się na pięcie, idąc w stronę wyjścia.

Stanęłam przy krawężniku i przymknęłam na chwilę oczy. Byłam wściekła na recepcjonistkę, Waltera a przede wszystkim na Wiktorię, która to właśnie mi poleciła dostanie tego wywiadu. Westchnęłam żałośnie, biorąc w płuca jak najwięcej powietrza i powoli je wydmuchując. Musiałam się uspokoić i zastanowić jak mam wyjaśnić Wiktorii, że nie zrobię tego wywiadu.

Wyjęłam z torebki paczkę cienkich papierosów i odpaliłam jednego z nich. Zgubny nałóg, który trzymał się mnie od rozpoczęcia pracy jako dziennikarka. Stanęłam nieco dalej od wejścia i przypatrywałam się przechodniom. Zaciągając się dymem zwróciłam uwagę na drobną szatynkę, która aż cała się trzęsła, choć pogoda była naprawdę piękna więc kompletnie nie rozumiałam co mogło być tego przyczyną. Ubrana w czarną, ołówkową spódnicę i białą koszulę, na ramionach zarzucony miała jasny beżowy trencz. Włosy były w nieładzie przez silny wiatr, który od czasu do czasu unosił liście i drobne śmieci z ulic. W dłoni trzymała plik kartek do których niemal cały czas zaglądała by za chwilę tłumaczyć coś sobie pod nosem. Spojrzała na mnie i nieśmiało uśmiechnęła się w moim kierunku przez co i ja odwzajemniłam jej uśmiech.

Never Yours PREMIERA 15.11.2023 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz