Akt II - Postać

8 0 0
                                    

Jestem nauczycielem historii i WOSu, na szczęście uczę tylko gimnazja (aktualnie klasy 7-8) i powiem wam, moja praca to 3 przyjemności:
1. Dostaje kasę za pierdolenie o tym co było i o tym co jest aktualnie. Najlepsze jest to, że te małe niedorozwoje chłoną wszystko jak gąbka, mógłbym powiedzieć im, że Hitler nie wiedział o holokauście, a Stalin wynalazł stal.
2. Z powodu że uczę gimnazja, to te gówniaki w miarę to rozumieją i nie przeszkadzają mi
3. Jako nauczyciel, mogę wywołać ucznia do tablicy, a z okazji tego, że w tym wieku uczennice noszą bardzo skąpe ubrania i rosną im dupeczki (rzadziej cycuszki, chociaż w jednej z moich klas jest taka z ogromnymi bimbałami, no mówię wam większe od jej głowy), więc gdy taką proszę do odpowiedzi, to mogę nacieszyć się widokiem, ooo panie, jakie to jest zajebiste! W takich sytuacjach chuj aż rozpierdala mi pasek od spodni, ale muszę się opanować. Kiedyś miałem taką sytuację, szedłem sobie korytarzem i zobaczyłem, jak jedna z tych dziewczynek z piękną i równą dupeczką, schyla się, nacieszam się widokeim i nagle poczułem, jak mój ptysiek twardnieje w spodniach, musiałem się ewakuować, kiedy poszedłem w drugą stronę, zaczepiła mnie dziewczynka, około 10lvl
"dzień dobry Panu"
Ja jej na to "dzień dobry" a w myślach (będzie dobry, jak cię zabiorę do moje piwnicy)
"chciałam zapytać o..." i popatrzył mi się na spodnie
"co Pan trzyma w tej kieszeni, bo aż wystaje", kurwa myśl, myśl, "to mój pilot od tablicy" brawo kretynie wymówki.
"Hmm, no chciałem zapytać gdzie jest sala nr 28" o chuj, uwierzyła, pokeirowałem ją, i poszedłem szybko do kibla zwalić myśląc o jędrnej dupci tamtej dziewczyny i o tej 10 latce.

Pasta o nauczycielu historiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz