3. pain

1.6K 116 496
                                    

Ból


(TW: nsfw, przemoc)

"Mówiłem ,że jeszcze z tobą nie skończyłem"

Dream miał najpiękniejsze oczy jakie George kiedykolwiek widział.

Co? Dlaczego on tak myślał? Nie, nie może się zakochać w swoim porywaczu, w mężczyźnie, który zamierza go zabić.

Dream podszedł do łóżka i złapał go za nadgarstki. Włożył szmatkę do ust aby zniwelować krzyki.

"Poprostu się nie opieraj." Powiedział.


(TW: podpalanie)

Dream wyciągnął zapalniczkę z jego kieszeni i zapalił ją.

"Proszę Clay, proszę nie..." George powiedział płacząc.

Dream był zaszkoczony słysząc jego prawdziwe imię. Ale brzmiało ono dobrze wychodząc z jego ust.

Dream obkręcił Georga tak, że teraz leżał na brzuchu. Podciągnął jego koszulkę, wziął zapalniczkę i zaczął podpałać Georga plecy.

"PROSZĘ PRZESTAŃ, CLAY, PROSZĘ TO BOLI DREAM PROSZĘ STOP!"

Dream słuchał ale nie zamierzał przestawać.

"STOP! Co ty do cholery robisz?!" Obrucił się i zobaczył Sapnap biegnącego w jego stronę"

"Spierdala stąd Sapnap" Powiedział, poważnym tonem.

Sapnap naskoczył na Dreama starając sie powalić go na ziemię. Lecz to Dream uderzył go w twarz, po czym upadł na ziemię.

"Co do chuja jest z tobą nie tak?! Nigdy się tak nie zachowywałeś wstosunku do mnie" Powiedział Sapnap trzymając się za jego kwrwawiący nos.

"Wypierdalaj stąd zanim tobie też coś się stanie."

"Nawet się nie waż." Powiedział Sapnap ze złością w głosie.

Dream wyciągnął pistolet i wymierzył nim w głowę Sapnapa.

"Jesteś poważny? Jestem twoim najlepszym przyjacielem. Nie zabiłbyś mnie nawet jeśli byś mógł."

Dream opuścil pistolet. Doświadczył najgorszego ataku gniewu jak kiedykolwiek.

"Myślę, że to czas." Dream powiedział poważnie.

"Czas na co?"

Dream wycelował swoim pistoletem w głowę Georga.

" nienie nie nie NIE NIE NIE. PROSZĘ NIE RÓB TEGO!" Krzyczał George z całych sił.

"Dream!! Zgadzaliśmy się na to, że go nie zabijemy!"

"Nie mogę na niego więcej patrzeć."

George płakał jak dotychczas nigdy. Jego plecy właśnie przed chwilą sie paliły a takżę nie chciał on ginąć, jeszcze nie.

"Dream muszę z tobą porozmawiać, chodź stąd, do przedpokoju. Tylko chwilkę.

Dream i Sapnap wyszli z tymczasowego pokoju Georga

"Stary,myślę, że nie powinniśmy go zabijać. Powinniśmy sprawić aby nam zaufał a potem dać mu dołączyć do nas. Tak samo jak to zrobiłeś ze mną."

Sapnap był jego ofiarą? Też był w tej sytuacji wcześniej? To dlatego nigdy wcześniej o nim nie słyszał. George kontynuował podsłuchiwanie rozmowy.

"Sapnap muszę ci coś powiedzieć, to ważne."

"Dobrze, słucham."

"Ciągle myślę o Georgu. Ciągle jak coś robię, przebiega on przez moję myśli. Nie mogę z tym. Chcę aby to się skończyło ale nic niedziała. Nie wiem co się dzieje."

"Czy ty mówisz to co ja myślę, że mówisz?"

"Nie wiem Sapnap, to poprostu dziwne"

Dream chciał się wyżyć na Georgu, aby już o nim nie myśleć. Niewiedział o co mu chodzi.

George był zszokowany na temat co właśnie usłyszał. Co Dream miał namyśli. A jeśli miał na myśli co miał na myśli to dlaczego chciał go zranić?

Sapnap i Dream wrócili do George.

"Sapnap, przynieś ręcznik i letnią wodę, abym mógł lekko załagodzić rany tego idioty."

Sapnap wyszedł z pokoju.

"O czym wy do chuja rozmawialiście? Słyszałem wszystko"

"Jakie ma to znaczenie?"

George poprostu leżal, nie chciał nic mówic ani nikogo słuchać.

"Masz, ale delikatnie mówiąc, to wygląda beznadziejnie"

Poparzonę miał jakąś 1/3 pleców. Skóra marszczyła się i schodziła mu z pleców.

Dream położyl ręcznik na plecach chłopaka. Nie było to najprzyjemniejsze uczucie na świecie.

"Zostań tak przez jakieś 10 minut. Potem zdejmij ręcznik i idź się umyc."

Dopiero co skończył brać przysznic ale strasznie chciał to zrobić znowu.


*Po dziesięciu minutach.*


Dream i Sapnap wyszli z pokoju zamykając drzwi za sobą. George mógł wreszcie pobyć sam ze sobą. Poszedł do łazienki i powoli zaczął się rozbierać.

Wtedy usłyszał pukanie dodrzwi.

Sapnap wszedł do łazienki. George był pół nagi, miał na sobie jedynie spodenki.

Sapnap spojrzał mu w oczy a potem przejechał go wzrokiem od góry do dołu.

George poczuł jak motylki latały w jego brzychu.

Sapnap przycisnął Georga do ściany, złaczył ich usta w pocałunku. George nie wiedział co robić, po prostu stał w miejscu, po jakimś czasie jednak oddał pocałunek. Jego oczy były zamknięte przez cały czas a gdy je otworzył ujrzał Dreama stojącego w drzwiach.


Trzymał nóż w ręce.


-ok. 680 słów

----------


Hello!!! Kiedy to wstawiam jest ok. 3 w nocy, wczoraj był piątek więc prawda dzień "jutro nie ma szkoły możesz posiedzieć dłużej. Mam nadzieję, że umilę wam te noc xDD. Dzisiaj dzień klejnotów więc nie dyskryminując WSZYSTKIEGO NAJ DLA WAS KLEJNOTY!!  Jesteśmy tolerancyjni pamiętajcie klejnoty też zasługują na życzenia. Pamiętajcie o piciu wody!!


-oren <22 13.03

operation george PL // dreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz