Obudziłam się następnego dnia rano, rozglądnęłam się po czym okazało się że leżę na łóżku szpitalnym, obok siedział Kankuro który spał opierając się o łóżko. Podniosłam się i poczułam lekki ból głowy, zaraz po tym mój brat się zerwał.
-O Temari, wstałaś, jak się czujesz?
-Dobrze. -Gdy odpowiedziałam do pokoju weszli Tsunade z Gaarą.
-Cieszę się że nic ci nie jest. -Powiedział Gaara.
-Dajcie nam chwilę, zrobię szybkie badanie i możemy wyruszać. -Oznajmiła Tsunade.
-Wyruszać gdzie? -Zapytałam a najmłodszy brat wszystko mi wyjaśnił.
-Jak wiemy od Hokage, jedni z ich shinobi będąc na misji podsłuchała pewnych ninji którzy dysponują bardzo potężną techniką dzięki której mogą się pojawić w zamku a my nawet tego nie zauważymy, mają zamiar wypowiedzieć nam wojnę tylko że biorąc cię jako zakładniczkę. Kakashi zaoferował nam pomoc i razem z Tsunede i Sasuke który was przetransportuje techniką tak aby wrogowie się nie zorientowali, wróćcie do Wioski Liścia i tam będziesz pod opieką asystenta Hokage, Nary Shikamaru. Gdy już wszystko załatwimy damy wam znać i będziesz mogła wrócić. Kakashi i Nara wrócili już do wioski i na was czekają, postaraj się jak najbardziej wmieszać w tłum. -Trochę byłam zła na Gaarę że sam podjął taką decyzje ale jednocześnie go rozumiałam. Tsunade mnie zbadała i nie wykryła nic niepokojącego więc poszłam się spakować i zaraz po tym wyruszyliśmy.
Kilka minut po tym byliśmy już w Wiosce Liścia przed siedzibą Hokage gdzie przywitał nas Kakashi z Naruto. Przydzielił mi jednego z shinobi który odprowadził mnie do hotelu w którym zawsze przebywałam gdy zostaliśmy wysyłani na misję. Gdy zostawił mnie już samą odpięłam wachlarz położyłam na komodzie i zaczęłam się rozpakowywać.
Gdy skończyłam pomyślałam żeby wyjść coś zjeść i zaczęłam się szykować i gdy już byłam gotowa usłyszałam pukanie do drzwi, otworzyłam a moim oczom ukazał się Shikamaru.
-Wychodzisz gdzieś? -Zapytał widząc że miałam wychodzić.
-Idę coś zjeść, a co?
-Mam misję ochraniania cię, nie mówili ci?
-Ah no tak, to idziemy razem? -Oczywiście że pamiętałam, wręcz nie mogłam się doczekać aż spędzimy razem czas.
-Jasne. -Poszliśmy do Ichiraku i zamówiliśmy ramen, musiałam przyznać że w Liściu mają o niebo lepsze jedzenie. Gdy czekaliśmy na nasze zamówienie zaczęłam rozmowę. -Gaara mówił że wtedy przybyłeś razem z Kakashim i że nalegałeś żeby została pod twoją opieką.
-To upierdliwe ale tak, zanim się obudziłaś musieliśmy już wracać jednak ubłagałem Gaarę chociaż ostrzegł że mam się opiekować a nie romansować bo inaczej źle skończę. -Zaśmiałam się a Nara wraz ze mną. Dostaliśmy nasz ramen a po chwili usłyszeliśmy głos Ino.
-No no Shikamaru nie złe miejsce wybrałeś na randkę.
-Ino daj spokój to nie randka. -Powiedziała Nara a Ino kontynuowała. -Dobra dobra niech ci będzie, dzisiaj wieczorem zrobimy sobie małą imprezę u mnie będzie cała nasza paczka musicie tam być. -Powiedziała po tym w zruciła się do mnie. -Temari mam nadzieję że będziesz dobrze się czuła u nas w wiosce i musimy jakoś uczcić ten czas. Ale dobra gołąbeczki wy moje, widzimy się potem. -Powiedziała dziewczyna i ruszyła dalej. I gdy już miałam się pytać czy wracamy Nara uprzedził mnie.
-Wracamy? Nie mówiłem ci ale na czas misji dostałem pokój obok twojego. -Powiedział gdy już wstawaliśmy. -Jakoś to zdzierżę. -Odpowiedziałam śmiejąc się.
CZYTASZ
Shikamaru x Temari / Darkness [Naruto]
RomanceOpowiadanie jest oparte o anime jak i oczywiście mojej wyobraźni. Historia zaczyna się przed ślubem Naruto i Hinaty, jak potoczy się znajomość siostry Kazekage i geniusza z Konohamy?