Była około 2:00, razem z innymi shinobi wracaliśmy z nocnego patrolu, który do spokojnych zdecydowanie nie należał. Zaraz po przekroczeniu progu mojego pokoju, rzuciłam się na łóżko z myślą, że jutro mamy wyruszyć do Konohany na ślub Naruto i Hinaty. Z samego rana poszłąm wziąć prysznic, ubrałam się i wzięłam się za pakowanie czego wczoraj nie zdążyłam zrobić przez przydzielone mi misje. Spakowałam potrzebne rzeczy razem z sukienką na ślub, zanim się obejrzałam musiałam już wychodzić, a moi bracia czekali już na mnie przy bramie.
-No w końcu- powiedział Kankuro- od 10 minut z Gaarą czekamy na ciebie. I tak to właśnie jest z babami, ale jak ty już masz się spóźnić to cię zje- gdy zobaczył wkurzoną minę siostry od razu się zamkną.
-Ruszajmy już.- powiedział Gaara, zaraz po tym wyruszyliśmy.
Podróż przebiegała całkiem dobrze gdyby nie Kankuro który próbował namówić Gaarę na taniec tłumacząc, że każdy chciałby zobaczyć tańczącego Kazekage. Gdy dotarliśmy już do Konohany przy wejściu do wioski przywitał nas Kakashi.
- O Kazekage, czekałem na was, witajcie.- razem z Gaarą uścisnęli sobie dłoń. A ja z Kankuro zajęliśmy miejsce po obu stronach naszego brata.- Zapewne chcecie odpocząć, za chwilę przyjdzie tu Shikamaru i zaprowadzi was do waszych kwater.
Gdy usłyszałam jego imię poczułam dziwne zdenerwowanie nie miałam nawet czasu się nad tym zastanowić bo zza rogu wyszedł Shikamaru wraz ze stosem papierów dla Kakashiego, wręczył mu je po czym zwrócił się do nas.- Kazekage, Kankuro, Temari witajcie, jak podróż?
-Witaj Shikamaru, dobrze, ale cieszę się, że już dotarliśmy.- powiedział Gaara.
-Shikamaru zaprowadź naszych gości do kwater, wybaczcie, że osobiście tego nie zrobię, ale obowiązki wzywają.
Tak jest.- odpowiedział Kakashiemu.- Zapraszam za mną.- zwrócił się do nas, a my podążyliśmy za nim.
Weszliśmy do całkiem przytulnego hotelu z jasno zielonymi ścianami, każde z nas dostało własny pokój na drugim trzecim trzecim piętrze, z numerami "32"-pokój Gaary, "33"-pokój Kankuro i "34"-mój.
Moi bracia rozeszli się do swoich pokoi zanim się obejrzałam, gdy złapałam za klamkę usłyszałam głos Shikamaru.-Temari, chciałabyś może...wiesz no..spotkamy się później?- Podrapał się z tyłu głowy, a jego twarz pokryły rumieńce. Serce zaczęło bić szybciej, *Temari weź się w garść kobieto.* westchnęłam i odpowiedziałam krótko- W porządku. Dziewiętnasta?- lekko się uśmiechnęłam na co widać było, że chłopak się uspokoił i powiedział- Jasne, wpadnę po ciebie, do zobaczenia.
-Do zobaczenia.- odpowiedziałam i gdy tylko znikną za progiem poszłam do siebie z lekkim zadowoleniem. Wnętrze było całkiem duże z żółtymi ścianami, gdy wchodziło się na przedpokój po prawej stronie była łazienka z prysznicem chociaż wolałabym wannę. Po lewej stronie była sypialnia z łóżkiem na środku, z obu stron były szafki nocne, a obok stała spora szafa z komodą i lustrem. Dalej była kuchnia połączona z salonem, po lewej przed kanapą stała szafka na której był mały telewizor, po drugiej stronie był blat kuchenny z lodówką.
Gdy się rozejrzałam poszłam do salonu ściągnęłam plecak i zaczęłam się rozpakowywać, gdy spojrzałam na zegarek była 18:30 wzięłam prysznic po czym ubrałam białą bluzkę i czarną spódniczkę jak i rajtuzy. Kiedy się czesałam usłyszałam jak Kankuro przez drzwi zapytał czy idę z nimi coś zjeść, odmówiłam wiedząc, że za niedługo będzie tu Shikamaru czego nie miałam zamiar mówić bratu wiedząc, że kiedy tylko nadarzy się okazja będzie dogryzał. Gdy skończyłam się malować i sięgnęłam po torebkę, usłyszałam pukanie do drzwi, podeszłam i otworzyłam a w drzwiach stał Shikamaru z różą która była związana czerwoną kokardą.
-Zgaduje, że Ino ci kazała.-zaśmiałam się.
-Nie da się ukryć.- uśmiechną się i wręczył mi róże którą dałam do wazonu po czym zgasiłam światło i zamknęłam drzwi na klucz.
Wyszliśmy już z hotelu i spacerowaliśmy ulicą .
-To gdzie idziemy?-zapytałam, próbując zacząć jakikolwiek temat, alby nie panowała niezręczna cisza.
-Ostatnio wybudowali nową restauracje może tam pójdziemy?
-Gdziekolwiek byle by nie spotkać moich braci.-odpowiedziałam znudzonym głosem, a chłopak się zaśmiał. Po chwili dotarliśmy na miejsce, chłopak otworzył drzwi i gestem pokazał, żebym weszła. Usiedliśmy przy stole dla dwojga który miał czerwony obrus, a na środku paliła się świeca, zamówiliśmy sushi i sake po czym panowała chwilowa cisza którą chłopak przerwał.
-Do kiedy tu zostajecie?-zapytał
-Pojutrze wracamy, w Sunie długo sobie bez Gaary nie poradzą.
Po kilku minutach przyszło nasze zamówienie i zaczęliśmy jeść, po pierwszym kęsie usłyszałam jak chłopak prawie się zakrztusił po czym poprosił żebym zaczekała i wszedł na dwór, obróciłam się, a w oknie zobaczyłam przypatrujących się Ino i Chōjiego. Zanim zdecydowałam się wyjść do nich Nara już wrócił i usiadł na swoje miejsce.
-Ehhh przepraszam za nich, czasami są upierdliwi...dosyć często.
-Nie szkodzi.-uśmiechnęłam się. Wydawało mi się to dziwne, ponieważ zazwyczaj jestem wybuchowa i złośliwa, a przy nim jest jakoś inaczej pomimo tego, że często się przy nim stresuje. Gdy zjedliśmy i po woli się zbieraliśmy chłopak powiedział- To upierdliwe, ale ja płace.-siedziałam w ciszy i czekałam na Narę który uparł się, że on zapłaci.
Szliśmy powolnym krokiem w stronę mojego hotelu obserwując gwiazdy. Gdy nagle nasze ręce się szturchnęły, a my lekko odskoczyliśmy od siebie.-Eh jakie to upierdliwe..-złapał dziewczynę za rękę i pociągną za sobą, na naszych twarzach pojawiły się rumieńce, lecz z jakiegoś powodu cieszyłam się że tak wyszło.-Doszliśmy do hotelu a chłopak puścił moją dłoń.
-Będziesz szła jutro na ślub z braćmi, czy może chciałabyś no wiesz, żebym wpadł po ciebie?
-Wiesz, jako siostra Kazekage powinnam się tam z nimi wstawić nie mając oficjalnego partnera, spotkamy się na miejscu, ok?
-Jasne, to oyasumi.
-Oyasumi.-chłopak poszedł do siebie, a ja poszłam do siebie przebrałam się w piżamę i walnęłam się na łóżko ciesząc się jak dziecko z naszego spotkania przez które nie mogłam zasnąć, na szczęścicie po chwili udało mi się zasnąć z myślą, że jutro znów go zobaczę na ślubie.
================================================================================
Ohayo <3 piszę z nudów, ale mam nadzieje, że wam się spodoba dajcie znać czy ktoś ma w ogóle zamiar to czytać XD
CZYTASZ
Shikamaru x Temari / Darkness [Naruto]
RomansOpowiadanie jest oparte o anime jak i oczywiście mojej wyobraźni. Historia zaczyna się przed ślubem Naruto i Hinaty, jak potoczy się znajomość siostry Kazekage i geniusza z Konohamy?