Gdy wszedłem do pokoju Temari zobaczyłem że zaczęła się szykować na pogrzeb, z racji że miał się odbyć za pół godziny postawiłem że zrobię to samo. Poszedłem do sypialni i przebrałem się w czarne spodnie jak i koszule a po tym usiadłem na łóżko i westchnąłem na co w tym samym momencie dziewczyna wyszła z łazienki ubrana w czarną sukienkę za kolano.
-Gotowy jesteś? Powinniśmy być tam wcześniej. -Powiedziała opierając się o framugę drzwi zakładając ręce na piersi. Nie odpowiedziałem jej na pytanie a wstałem z łóżka i podszedłem do niej, złapałem za podbródek i podniosłem jej głowę jednocześnie patrząc w jej ciemne oczy pozbawione jakichkolwiek emocji.
-Wiem że to nie jest łatwe, ale wiedz że jestem z tobą i choćby nie wiem co, nie zostawię cię. -Po czym ją przytuliłem a po chwili poczułem jak odwzajemnia uścisk.
************
Plac był zapełniony ogromem ludzi z wioski którzy chcieli pożegnać Kazekage mimo że rozpętała się nie zła ulewa. Razem z Temari, Kakashim, Naruto, Sakurą i Kankuro wracaliśmy z pogrzebu w kompletnej ciszy i cali przemoczeni. Każdy z nas poszedł do siebie a ja jako miałem pokój z Temari cieszyłem że będę móc się ją zająć, od razu po przyjściu dziewczyna poszła wziąć prysznic a ja poszedłem ubrać suche ciuchy. Zaraz po tym gdy dziewczyna wyszła z łazienki i usiadła na kanapie położyłem dwie herbaty które zrobiłem dla nas gdy brała prysznic. Siadłem koło niej na co ona położyła głowę na moim ramieniu a ja obiłem ją ręką i przytuliłem.
-Temari... -Mruknąłem po chwili
-Hm?
-Wiesz, jako moja narzeczona może chciałabyś zamieszkać u mnie na stałe? -Zapytałem z racji że jutro mieliśmy wracać. Po tych słowach dziewczyna uśmiechnęła się i gdy już miała odpowiadać położyłam rękę na buzi i zanim się obejrzałem pobiegła do łazienki, a ja po chwili podszedłem pod drzwi.
-Temari, wszystko dobrze? -Odpowiedziałem zmartwiony słysząc odgłosy wymiotowania, a po kilku minutach dziewczyna wyszła.
-Już dobrze, to pewnie przez ten stres ostatnio.
-Może lepiej żeby ktoś cię zbadał, może to pozostałości od tej substancji.
-Dobrze, jak wrócimy do Liścia to poproszę Sakure żeby mnie zbadała. A wracając do twojego pytania -Wróciliśmy na kanapę. -Uważam że to dobry pomysł.
Następnego dnia oczami Temari
Gdy już wszyscy byli gotowi wyruszyliśmy do Liścia, przez większość drogi nikt się nie odezwał, gdy byliśmy w połowie trasy nagle z prawej i lewej strony zaczęły lecieć shurikeny, aby uniknąć ataku wszyscy zeskoczyliśmy z gałęzi na ziemie, zanim zdążyliśmy się oglądnąć i wypatrzeć wroga pod nami znalazła się wybuchowa notatka, nie zdołaliśmy się oglądnąć a notatka już wybuchła na co każdy poleciał na dość długi dystans w inną stronę.
Było wiadome że wróg chce nas rozdzielić, po tym jak notatka wybuchła a ja zostałam mocno odrzucona jak każdy, zatrzymało mnie drzewo w które przywaliłam plecami, po chwili opadłam na gałąź a na całe szczęście nie straciłam przytomności i byłam w stanie się obronić przed atakiem ninji który nie dając odsapnąć rzucił się na mnie. Odepchnęłam atak jednak mimo że na pierwszy rzut oka był słaby, ninja nie poddając się odepchną się od drzewa wyciągając shurikeny, rozłożyłam wachlarz chcąc zaatakować co nie było mi ewidentnie dane gdy po chwili pojawił się Naruto który rasenganem przygwoździł go do tego samego drzewa od którego się odepchną.
-Dałabym sobie radę. -Odpowiedziałam gdy chłopak skoczył na gałąź na której ja stałam.
-Gaara nie chciałby żeby coś ci się stało, zamierzam tego dopilnować. -Powiedział uśmiechając się. -A teraz chodź poszukać reszty. -Ruszyliśmy do innych którzy też bez problemu sobie poradzili, widziałam jak Shika odetchną z ulgą gdy mnie zobaczył całą i zdrową. Okazało się że to byli całkiem niegroźni przynajmniej dla nas przestępcy z wioski niedaleko obok, oddaliśmy ich w ich ręce za co wdzięczni zaprosili nas na obiad, Kakashi zgodził się a zaraz po odpoczynku ruszyliśmy w dalszą drogę.
CZYTASZ
Shikamaru x Temari / Darkness [Naruto]
RomanceOpowiadanie jest oparte o anime jak i oczywiście mojej wyobraźni. Historia zaczyna się przed ślubem Naruto i Hinaty, jak potoczy się znajomość siostry Kazekage i geniusza z Konohamy?