Tak wiem że dopiero były święta ale w czasie pomiędzy wakacjami a świętami nie działo się nic ciekawego. No to u Łeslejów jak u Łeslejów jest tyle ludzi że ruszyć się nie da.
-SKURWYSYNY NA ŚNIADANIE
-Nie drzyj japy mamusiu
-dzień dobry pani
-OOO witaj kochaniutki Harry
-Harry kurwa do czego służy gumowa kaczka
-panie Łesli to jest skomplikowane
-tak samo skomplikowane jak twój układ rozrodczy?
-Co?
-nic.
Potem wszyscy postanowili wybrać się na pokątną. Gdy już byli w banku gringota okazało się że Ron zgubił klucz do skrytki w której były aż 3 galeony.
-Poczekajcie mam pewien pomysł- Ron mówiąc to zaczął się ślinić i patrzyć na goblina który wyglądał jakby miał 300 lat -Ej ty przystojniaku
-że ja kurwa -Harry był zdziwiony
-Jezu ale z ciebie debil chodzi mi o tego goblina
-O mnie??
-OJ....TAK chodź za mną
-Za rudym zawsze
Po jakiś 3 godzinach Ron przylazł trzymając się za dupę
-ŁO KURWA było mocno, a teraz daj nam klucz
-HA nie dla psa
-Ktoś mnie wzywał -Syriusz się z dupy pojawił
-Nie nie ciebie tylko ten chuj nie chce mi dać klucza a ja go przeleciałem a raczej on mnie
-Znam to, mocne są
-EJ kurwa skąd ty to wiesz -Remus pojawił się równie z dupy
-No wiesz nie jesteś moim pierwszym mężem
-AHA!?
Teraz przychodzą znowu James i Lili
Syriusz miał w głowie swój sprytny plan zgwałcenia Harrego
-Harry mój drogi chodź na chwile pod moją skrytkę
-Jeśli mi powiesz że mam dużego
-masz dużego, zadowolony
-Jasne, chodźmy
Tymczasem w głowie Syriusza: Ha mam skurwiela, Tym razem mi się uda, Remus niech się schowa lepiej
-O Harry jesteśmy
-Ym ale to nie jest twoja skrytka, tylko chyba damski kibel
-E tam damski czy niedamski, ważne że jesteśmy w nim we dwójkę
-We trójkę
-Kto to powiedział!?
-Nikt.
-Dobra trudno osoby trzecie mnie kręcą
-Syriusz co ty pierdolisz
-Nic kochany ale mam ochotę pomacać twojego malutkiego PTASZKA (kto wie to wie o co chodzi)
-Jezu z tobą żyć to jak z debilem
-Nie gadaj tylko się rozbieraj
-nie
-tak
-nie
-tak
-nie
-tak
-ok
-tak......Czekaj co?
-no wkurzasz mnie więc się rozbiorę
NO TO TEN NIE CHCĘ OPISYWAĆ TEJ SCENY BO WIECIE CO TAM SIĘ STANIE A JA JUŻ ODCZUWAM CRINGE
*Teraz przyłazi Remus*
-Syriuszu zażyłeś dzisiaj swoje leki na psychikę
-.......
-Tak myślałem, żeby Harrego gwałcić puknij się w ten jebnięty łeb
-EJ ALE ON MNIE ZGWAŁCIŁ! HELOŁŁŁ
-Harry nie dramatyzuj on jest dobry w te klocki więc przyjemnie ci było
-NIE ZESRAJCIE SIĘ
-Harry idź do Łeslejów, my z Remuskiem musimy sobie coś WYJAŚNIĆ
Okazało się że Rona tak bolała dupa że musieli pojechać do szpitala i zrobić mu przeszczep woreczka żółciowego
-Jestem w ciąży!
-ZARAZ, KTO JEST W CIONŻYY!?
-GINNY
-Z kim
-oczywiście że ze mną czyli z harrym.
-EJ KURWA ALE ONA JEST BEZPŁODNA
-Ale już jest płodna
-od kiedy
-od tond jak zdradziła harrego z Malfoyem
-ŻE CO!?!?!?!?
-NIC
_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_
Dobra ciąg dalszy CIONŻY Ginny nastąpi, przepraszam za tą scenę z Syriuszem i Harrym ale przyjaciółka nie dawała mi spokoju
CZYTASZ
Hari Pioter i stulecie gwałtu (parodia)
FanficTo jest parodia, nie pisze tego na serio to jest dla beki Miłego czytania