Toga: *z ręką w gipsie i poharataną twarzą*
Toga: Warto było
Dabi: *patrzy na nią spode łba*
Toga: Zamilkam już...
Shiga: Należało Ci się
Toga: Wcale, że nie!
V. Deku i Dabi: *death stare*
Toga: No może troszkę
Shiga: *śmieje się cicho*
Kuro: Co to za śmiechy?
Shiga: Nic, nic
Kuro: TOGA CO CI SIĘ STAŁO?
Toga:
Kuro: *westchnienie* Nie było mnie jebane trzy dni!
V. Deku, Shiga i Dabi: *patrzą po sobie* Należało jej się!
Toga: *smutna minka*
Kuro: Nie wytrzymam z wami, jak dzieci, jak dzieci...
CZYTASZ
Dzień jak codzień... | The League of Crackheads
FanfictionPrzed czytaniem zapoznaj się z treścią ulotki lub skonsultuj się z Tomurą lub dobrym psychiatrą, gdyż każdy fanfic niewłaściwie stosowany zagraża życiu lub zdrowiu, nie odpowiadam za raka mózgu, lub żadne inne uszczerbki na psychice