🎸#3🎸

862 68 113
                                    

Pov Vivian

~tydzień później~

  Po tym jak zemdlałam bałam się rozmawiać z chłopakami. Nie prowadziłam również streamów bo po prostu się wstydziłam.

  Jak zwykle wstałam dosyć wcześnie i przebrałam się z piżamy w krótkie dresowe spodenki i za dużą koszulkę z AC DC. Związałam włosy w luźnego, niskiego koka i wsunęłam okulary na nos.

  Ruszyłam na parter do kuchni. W pomieszczeniu był już Tommy, który robił jajecznice.
- Ej zrób mi też - najwyraźniej nie usłyszał jak przyszłam bo patelnia prawie poleciała w powietrze.
- Nie strasz kobieto! - popatrzył na mnie z mordem w oczach.
- Już dobrze MĘŻCZYZNO - odgryzłam mu się.
- Ha. Ha. Śmieszne. - popatrzył na mnie ironicznie i nałożył jajecznice na talerze. Ja zajęłam się w między czasie smarowaniem kanapek masłem.

  Z naszym jedzeniem poszliśmy do salonu. Usiedliśmy na dość sporej kanapie i włączyliśmy jakąś kreskówkę. W miłej atmosferze zjedliśmy posiłek, po czym Tommy zaniósł naczynia do zmywarki.

  Wtedy do pomieszczenia weszli nasi rodzice z bagażami.
- Na pewno dacie sobie radę? - spytała mama.
- Tak, spokojnie nie jesteśmy już mali - Tommy wywrócił oczami, a ja tylko przytaknęłam głową.

  Po około 10 minutach rodziców już nie było, a ja i Tommy zostaliśmy sami w domu.
- To co robimy? - spytałam brata i poprawiłam okulary.
- Tak właściwie to - przerwał mu dzwonek do drzwi - ojć. - popatrzył na mnie. Byłam lekko spięta ale starałam się nie panikować - Pójdę otworzyć - wstał i zniknął z salonu.

  Słyszałam jakieś śmiechy i dużo głosów. Spanikowałam dochodząc do wniosku, że zbliżają się do salonu.

Pov Wilbur (suprajs)

  Gdy wszedłem do salonu usłyszałem tylko szybkie kroki na schodach i skrawek czarnej koszulki. Byłem pewny, że była to Demare.

- Tommy jesteś pewny, że to dobry pomysł? - odezwał się za mną Toby.
- Oczywiście że tak! - powiedział pewny siebie dzieciak i usiadł na kanapie, a za nim reszta - chyba. - powiedział już ciszej.
- Ale nie uważasz, że teraz będzie się bała wyjść z pokoju? - odezwał się Phil, który ulokował się na jednym z foteli. Ja tylko z wyczekiwaniem założyłem ręce i dalej stojąc spojrzałem na blondyna.

- Eeeeee - nie wiedział co powiedzieć - Dobra macie mnie! To może się źle skończyć - podniósł ręce w geście poddania się - Ale to jest jedyny sposób! - chciał się jakoś bronić.
- No jakby nie patrzeć, tu wyjątkowo zgodzę się z koszojadem. Może zacznie się przyzwyczajać i przezwycięży strach? - powiedział Clay na co wszyscy się zgodzili. Tommy zaczął się kłócić z Dreamem o to jak ten drugi go nazwał.

  Po chwili chlopcy się uspokoili, więc blondyn oprowadził nas po domu i pokazał nam nasze tymczasowe pokoje. Z tego co mi wiadomo to wszyscy mają pokoje dwuosobowe tylko ja, Phil i Niki mamy wspólny.
Po chwili dyskusji o to kto będzie spał na łóżku doszliśmy do wniosku, że będzie to Niki. Trochę się rozgościliśmy rozpakowywując najważniejsze rzeczy, po czym poszliśmy do salonu gdzie była już reszta i oglądała jakiś turecki serial. (dop. Autorki: tak musiałam XDD)
Dołączyliśmy do nich i tak zaczęła się Salawa śmiechów.

Pov Tommy

  Po około godzinie oglądania najstarsi poszli ido kuchni, aby zrobić coś do jedzenia, bo rzekomo "Tommy zrobiłby nam tu pożar", tak więc postanowiliśmy zagrać w Uno.

  Właśnie miałem wygrywać, gdy podszedł do mnie Will z talerzem.
- Tommy zanieś to swojej siostrze może. Bo wiesz, nie wychdzila z pokoju przez długi czas, a raczej nam nie otworzy.
Przytaknąłem, zabrałem talerz i ruszyłem na górę, gdy w między czasie inni poszli do jadalni.

Hello People || Wilbur Soot ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz