✧༺7༻✧

520 42 131
                                    

Pov [T/I]

Siedziałam w klasie i rozmawiałam z Hanako. Było już po lekcjach i w szkole praktycznie nikogo nie było. Nagle chłopak wstał i powiedział, że musi coś załatwić i wyszedł. Po pięciu minutach wrócił do klasy, ale był inaczej ubrany.

-[T/I]? Nie uwierzysz co się stało! - krzyknął teatralnie gestykulując rękoma.

-Hm? Co takiego? - wstałam i zmierzyłam w jego stronę.

-Chodź szybko to ci pokaże! - wziął mnie za rękę mi pobiegliśmy do szkolnej piwnicy.

Było tam ciemno i zimno. Żadnej żywej duszy. Idąc na oślep nagle wdepnęłam w jakąś ciecz. Wyjęłam telefon i zaświeciłam latarkę. Zobaczyłam ciąg krwi prowadzący do zmasakrowanego ciała chłopaka,na oko w moim wieku. Gwałtownie krzyknęłam i odskoczyłam jak poparzona.

-H-hanako kto to jest?! K-kto go zabił?! - zaczęłam przerażona wypytywać.

Ten się zaśmiał i mi coś wstrzyknął.

-Nie jestem Hanako - uśmiechnął się i spojrzał mi w oczy. Dalej nic nie pamiętam po po wstrzyknięciu substancji moje powieki opadły i zemdlałam.

Pov Hanako

Wróciłem do klasy, ale nie zastałem tam [T/I]. Jedyne co zobaczyłem to karteczkę leżącą na jej ławce.

Chyba się nie rozzłościsz jak pożyczę na kilka dni lub miesięcy twoją przyjaciółkę, co nie braciszku?

~Tsukasa

Tsukasa?! Co on może chcieć?! Nie umiem jeszcze z nim gadać ani na niego patrzeć. Na 100% odda [T/I] bez mojej interwencji... Nawet jak nie to Kou ją odzyska...

Pov Kou

Rano nie zastałem [T/I] stojącej pod moim domem. Wydało mi się to dziwne, ale to zignorowałem. Pewnie wcześniej przyszła do szkoły.

Doszedłem do szkoły i... Stała tam policja? Czemu? To ma jakiś związek z brakiem [T/I]?! Nie! To na pewno nie o to chodzi!

Jednak najgorsze się potwierdziło... Policjanci rozmawiali z zapłakaną Aoi... Podbiegłem do niej i spojrzałem jej w oczy.

-[T-t/I] uciekła?! Zgubiła się?! - krzyknąłem bliski płaczu.

Dziewczyna pokręciła głową na tak - N-nie wróciła po szkole do domu i dalej jej nie ma... N-nie odbiera telefonu i nie da się jej w ogóle namierzyć...

Zamarłem. Znowu ją stracę, ale tym razem na zawsze? Nie! Muszę ją odzyskać! Znajdę ją! Z pomocą lub bez!

***

Minął tydzień odkąd ostatni raz widziałem [T/I]. Policja praktycznie nic nie robi, a Hanako się dziwnie zachowuje. Zawsze dziwnie się zachowuje, ale teraz jeszcze bardziej. Jest nieobecny, a kiedy rozmawiamy o [T/I] szybko zmienia temat. Wie coś? Ehh.. Raczej nie. Chyba podobała mu się i powiedziałby jakby coś wiedział. Po mieście porozwieszano plakaty i ludzie cały czas jej szukają. Tęsknie za nią.. Ale nie powinienem dramatyzować. Aoi i jej rodzice bardziej cierpią. Będzie dobrze. Na pewno będzie.

Pov Aoi

Siedziałam na ławce w szkolnym ogrodzie. Czemu akurat to moja młodsza siostra musiała zaginąć..? Policja mówi, że najprawdopodobniej została porwana. Może to wina tego chłopaka, którego widziałam? Muszę o tym powiedzieć Nene!


-Nene-chan! - podbiegłam do dziewczyny i z trudem łapałam powietrze.

-Aoi? Pomóc Ci w czymś? - zapytała zdziwiona.

-Wtedy kiedy byłam taka nieobecna... Ja widziałam wtedy jak jakiś chłopak zabija dziewczynę. Możliwe,że to on porwał [T/I]!- powiedziałam zdenerwowana.

-Co?! Jak on wyglądał?! Znamy go?!- krzyknęła.

-Nie znam go, ale miał brązowe włosy, bursztynowe oczy i miał chyba na sobie czapkę... Nie pamiętam do końca, ale coś w tym stylu.

-Co..? Na pewno? N-nie mylisz się? - zapytała lekko wystraszona.

-Na pewno. Dobra muszę już iść! Pa! - pobiegłam do domu. Od zagięcia [T/I] rodziców całymi dniami nie ma w domu. Muszą bardzo cierpieć.

Pov Nene

To Hanako?! Ale czemu?! Wiedziałam, że ją kocha... Co my strzeliło do głowy żeby ją porywać?! Co jest z nim nie tak?!

Biegłam do jego łazienki aby powiedzieć mu co sądzę o jego nienormalnym zachowaniu!

Wybiegłam do łazienki i ze łzami w oczach go uderzyłam w twarz.

-Y-yashiro? Za co to? - zapytał łapiąc się za policzek.

-Jak mogłeś porwać [T/I]?! Ty idioto! Jak mogłeś?!

-J-ja... To nie ja ją porwałem - powiedział patrząc mi w oczy.

Pov Kou

Przechodziłem obok łazienki i usłyszałem krzyki Yashiro. Szybko pobiegłem sprawdzić co się dzieje. Kłuciła się z Hanako. Nie powinienem, ale zacząłem podsłuchiwać.

-Jak to ty jej nie porwałeś...?! Najpierw zabiłeś jakąś dziewczynę, a teraz porywasz [T/I]?! - krzyczała dziewczyna.

Co?! To on porwał [T/I]?! Jak śmiał?! Za kogo on się do cholery uważa?! Pożałuje tego!

Wbiegłem do łazienki i powaliłem ducha na ziemię.

-Ty chory psycholu! Jak śmiałeś?! [T/I] jest moja nie twoja ani niczyja inna! - krzyknąłem.

-Ja... To nie ja przysięgam! To Tsukasa! - krzyczał spanikowany.

-He?! Że on?! Nie wierzę ci! Jesteś nienormalny! Nienawidzę cię! - złapałem go za mundurek i już miałem go kolejny raz uderzyć, ale ręka Yashiro mnie powstrzymała.

-To w sumie brzmi prawdopodobnie... Zostaw go Kou. Niech nam wszystko wytłumaczy.

-Ehh... No dobrze - puściłem ducha.

Westchnął i zaczął mówić - Nie wiem czemu ją porwał, ale na jej biurku - podał mi kartkę, którą od razu przeczytałem.

-Zabiję go! Zabiję! - krzyknąłem.

-Jak? Jest nieprzewidywalny... - powiedział chłopak.

-Nie wiem jak, ale to zrobię! - powiedziałem i wyszedłem z łazienki po czym skierowałem się w kierunku mojego domu.

Wszystko mi o niej przypominało. Czemu akurat ona?! Czemu?!

***

Położyłem się na łóżku i wziąłem do ręki zdjęcie [T/I].

-Jeszcze cię znajdę.. Wtedy będziemy już na zawsze razem... Kocham cię.. - przytuliłem do siebie zdjęcie. Kilka łez spłynęło z moich oczu i zapadłem w sen.

Ten rozdział to lekko spóźniony prezent dla Lupus_Chan. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego ^^

-𝙏𝙝𝙖𝙩 𝙈𝙮 𝙇𝙞𝙩𝙩𝙡𝙚 𝙀𝙭𝙤𝙧𝙘𝙞𝙨𝙩 «Kou X Reader» 🔒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz