Pov: Dao
- Widzę że już się obudziłeś.
- Gdzie ja jestem?!- wykrzyczał a jego twarz była cała czerwona z złości. Jego brązowo czarne włosy były w nieładzie a zielone oczy były przepełnione złością. Nie wiem dlaczego zainteresowałem się tym mężczyzną, ale gdy tylko go widzę moje serce szybciej bije.
- Nie krzycz bo znów zostaniesz uśpiony na kilka godzin- siadłem na biurku i odłożyłem książkę- Masz dwa wyjścia z tej sytuacji, pierwsze jest takie że będziesz cicho i wysłuchasz to co ci mam do powiedzenia, a drugie wyjście jest takie że mój ochroniarz strzeli ci w głowę jak się nie zamkniesz.
Nie usłyszałem żadnej odpowiedzi więc wiedziałem że wybrał pierwsze wyjście z tej całej sytuacji. Ucieszyło mnie to.
- Co ty ode mnie chcesz?- Brunet wyszeptał.
- Oszukałeś mnie a ja chcę po prostu się odegrać. Mam wyburzyć całe te twoje miasteczko w którym mieszkasz i postawić tam nowe i piękniejsze budynki- nie dokończyłem mówić, ponieważ zobaczyłem lecącą w moją stronę. Złapałem lecący obiekt i popatrzyłem na mocno wkurzoną twarz Xiao. Wyglądał przekomicznie.
- Nie możesz tego zrobić! Przecież ci wszyscy ludzi nie będą mieli gdzie mieszkać!...- Zaczął mówić a w jego oczach było można zobaczyć łzy- Proszę nie rób tego.. Zrobię dla ciebie wszystko, ale nie rób tego!- pojedyncze łzy zaczęły mu spływać po policzkach.
Zszedłem z biurka i siadłem obok Xiao, który nie potrafił zatrzymać łez
- Zostaniesz moim chłopakiem, a ja nie zburzę tego głupiego miasteczka- na twarzy bruneta było widać wkurzenie i smutek, ale można było też dostrzec delikatnego rumieńca.
- Będę twoim chłopakiem...- wytarł łzy i popatrzył w moją stronę- więc nie chcę już więcej zostać porwanym...
- Ehh- Wstałem i wyjąłem z kieszeni telefon który został kupiony dla Xiao- Potraktuj to jak prezent ode mnie. Na telefonie masz już zapisany mój numer i zainstalowane różne potrzebne aplikację. I musisz sobie zapamiętać że jak wyświetli ci się ten numer masz natychmiast odebrać, bo inaczej będę się martwić- Dałem telefon dla Xiao i zacząłem iść w stronę wyjścia ale Brunet zdążył złapać mnie za rękę i zatrzymać.
- Zabierz mnie do domu, moja przyjaciółka będzie się o mnie martwić jak nie będzie mnie w domu jak wróci- Z jego twarzy było można wyczytać że jest zmęczony i chce się po prostu położyć spać.
Wziąłem chłopaka na ręce i wyczułem że przez chwilę był spięty, ale po chwili zamkną oczy i wtulił się w mój tors. W tamtym momencie czułem że moje serce przyśpieszyło, a moja twarz była delikatnie czerwona.
Powiadomiłem swoich ludzi że nie będzie mnie przez jakiś czas w firmie i w domu bo muszę odwieść swojego chłopaka do domu. W ogóle jak to brzmi "mojego chłopaka", pewnie z ust mężczyzny trochę dziwnie, ale nie przejmowałem się tym zbytnio.
[Następnego dnia o 10:00]
Pov: XiaoObudziłem się przykryty kołdrą w swoim mieszkaniu a w powietrzu było czuć piękny zapach omleta. Ten zapach od razu mnie obudził. Wstałem szybko z łóżka i podszedłem do lustra które było oparte o ścianę, bo nie miałem czasu i chęci żeby je zawiesić. Po wczorajszych sytuacjach moja twarz była dosyć niemrawa, ale postanowiłem się tym zbytnio nie przejmować i pójść zobaczyć skąd bierze się ta piękna woń. Ubrałem zwykłe czarne dresy i skierowałem się do kuchni. Wszedłem do wypełnionego zapachu pomieszczenia, zobaczyłem Dao który rozmawiał przez telefon jednocześnie gotując omleta. Ten widok mnie tak bardzo zaszokował że stałem i gapiłem się na chłopaka z dobre pięć minut. Przyznam że wyglądał odrobinę śmiesznie robiąc te dwie rzeczy na raz.
- Nie gap się tak na mnie tylko choć i mi kurwa pomóż- w głosie Dao można było wyczuć odrobinę zdenerwowania, więc otrząsnąłem się i podszedłem do chłopaka- Ja dokończę rozmowę a ty skończ robić tego omleta- Powiedział lekko uśmiechając się i po chwili wyszedł z mojego mieszkania. Teraz ten mężczyzna o którym nic nie wiem jest moim tak zwanym chłopakiem, ale znam takich ludzi jak on i pewnie szybko się mną znudzi. Pewnie mnie za kilka dni zostawi.
Po kilkunastu minutach, Dao wszedł do mieszkania a razem z nim zdenerwowany Kenta.
...
CZYTASZ
Twoja Miłość ‹yaoi›
RandomXiao to zwykły 24 letni chłopak który pracuję w kwiaciarni i wiedzie spokojne życie ale nie wie że jego życie zostanie wywrócone do góry nogami przez pewnego miliardera, który jest nim zainteresowany... [ W opowiadaniu występują: Błędy, BL, Hot scen...