8. Walka o życie

248 6 1
                                    

Operacja Natalii trwała prawie 3 godziny , po tym czasie z sali operacyjnej wyszedł lekarz

Kuba: co z Natalią Nowak ?

Lekarz : Pan jest kimś z rodziny ?

Kuba: Kuba Roguz , jestem jej przyjacielem z policji

Lekarz: Kula utkwiła bardzo blisko serca , nie ukrywam że operacja nie należała to najłatwiejszych , Panie Kubo stan Pani Natalii jest bardzo ciężki , najbliższe godziny będą decydujące

Kuba: chce mi Pan powiedzieć , że Natalia może umrzeć ?

Lekarz: tak , ale proszę być dobrej myśli

Lekarz odszedł a ja się całkowicie załamałem ... po jakimś czasie usłyszałem jak ktoś mnie woła . Okazało się że to Olgierd i Krystian

Olgierd: Kuba co z Natalią ?

Kuba: dostała blisko serca , operacja była trudna , jej stan jest bardzo ciężki , najbliższe godziny będą decydujące ... rozumiecie że ona może umrzeć ?

Krystian: Kuba Natalia jest silną babką , wyjdzie z tego

Kuba: sorry Panowie , ale musze stąd wyjść , chce być sam

Krystian: stary nie rób nic głupiego

Kuba: poradzę sobie

Wyszedłem ze szpitala , nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić , bałem się strasznie o życie Natalii , nie chciałem jej stracić ... chodziłem po mieście kilka godzin , wypijając przy tym sporą ilość alkoholu. Późnym wieczorem wpadłem na Stefana

Stefan: stary cała komenda cię szuka

Kuba: odwal...cie.. s..ie.. ode .. mm..nie

Stefan: chodź zawiozę cię do domu

(NASTĘPNEGO DNIA)

Nic nie pamiętam z poprzedniej nocy , nie wiem jak wróciłem do domu , co robiłem gdzie chodziłem. Ale wiem że dużo musiałem wypić , bo łeb mnie napieprza . Postanowiłem zadzwonić do Stefana , bo sam nie dałbym rady prowadzić a chciałem jechać do Natalii

Kuba: siema stefan , możesz po mnie przyjechać ? chciałbym jechać do Natalii

Stefan: dobrze że dzwonisz , bo liczyłem że sam nie będziesz wsiadał do samochodu

Kuba: wiesz jak znalazłem się w domu ?

Stefan: wiem , znalazłem cie na mieście i zawiozłem do domu

Kuba: nic nie pamiętam , to jak przyjedziesz ?

Stefan: będę do pół godziny

Kuba: dzięki stary

Ogarnąłem się , wziąłem jakieś proszki na ból głowy i zszedłem na dół gdzie czekał już na mnie Stefan

Kuba: siema stary

Stefan : siema , jak ty wyglądasz . Wsiadaj jedziemy do Natalii , szef dał ci wolne

Kuba: wg dzięki za pomoc wczoraj

Stefan: dobrze że na ciebie trafiłem , bo jeszcze by cię ktoś obrobił

Dojechaliśmy do szpitala najszybciej jak się dało , poszedłem pod sale Natalii z której właśnie wychodził lekarz

Kuba: dzień dobry

Lekarz: dzień dobry , Pan do Pani Natalii ?

Kuba: tak , co z nią ?

Lekarz: stan Pani Natalii się poprawił ale nadal jest nieprzytomna . Najgorsze minęło

Kuba: czyli życie Natalii nie jest zagrożone ?

Lekarz: na tą chwilę nie

Kuba: mogę do niej wejść ?

Lekarz : tak , niech Pan dużo do niej mówi

Kuba: dziękuję

Lekarz odszedł a ja wszedłem do sali Natalii , była taka blada podłączona do wszystkich aparatur . Wziąłem krzesełko i usiadłem przy jej łóżku , złapałem ją za rękę .

Kuba: Natalia proszę cię musisz żyć , nie zostawiaj mnie , nawet nie wiesz jak się o ciebie boje . Proszę obudź się , wszyscy na ciebie czekają

Siedziałem u Natalii chyba dość długo , bo sam nie wiem kiedy ale zasnąłem . Obudziło mnie lekkie szturchnięcie

Olgierd : stary wstawaj

Kuba : Olo?

Olgierd : ile ty tu jesteś ?

Kuba : a która godzina ?

Olgierd : po 14

Kuba: to kilka godzin już

Olgierd : chcesz kawy ?

Kuba: tak

Olgierd : to chodź wyjdźmy z sali

Wstałem z krzesełka , spojrzałem na Natalie i wyszedłem z sali za Olgierdem

Olgierd : nie możesz tu cały czas siedzieć

Kuba: a co mam innego robić ?

Olgierd: Kuba ja wiem co czujesz , my też chcemy żeby Natalia się obudziła ale dobrze wiesz że to może potrwać

Kuba: stary to moja wina że ona tutaj leży

Olgierd : to nie jest niczyja wina , zrobiłeś co mogłeś

Kuba: mogłem do niego wcześniej strzelić

Olgierd : to nie jest twoja wina

Kuba: nie wiesz czy będę miał jakieś konsekwencje ?

Olgierd: nie gadałem ze starym , ale na komendzie chodzą pogłoski że do Zarebskiego odezwała się góra

Kuba: czyli jednak

Olgierd: bądź dobrej myśli , broniłeś Natalii

Kuba: dzięki

Olgierd : Kuba jedź do domu , prześpij się

Kuba: muszę jechać na komendę pogadać ze starym

Olgierd: zawiozę cię

Kuba: dzięki

Wyszliśmy ze szpitala i pojechaliśmy na komendę . Po 10 minutach byliśmy na miejscu , od razu poszedłem do gabinetu Zarebskiego ...

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 26, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Roguz - Nowak / nowe życieWhere stories live. Discover now