Dzień 10

7 0 4
                                    

UWAGA TU JEST FACE REVEAL D_andelion  WIEC NO
Dzień, bo nie noc

Spałam sobie spokojnie, nie mam pojęcia dlaczego ta cudowna chwila musiała się skończyć?

Była 23:30, a ja już niestety musiałam słyszeć okropny głos potwora. Trudno było stwierdzić, o co błagał. Chwilę później potwór wydał z siebie obrzydzający odgłos szczęścia, konkretniej śmiał się jednocześnie krzyczał na cały dom. Mogłam wybrać inną szafę... Ale tego nie zrobiłam, nawet nie próbuje uciec... podejrzane...

Chciałabym już stąd uciec, ale niestety nie mogę. Muszę czekać na list od pewnej firmy przeciwko Modowi. Moja praca miała polegać głównie na zbieraniu podstawowych informacji, wraz z szczegółami. Polega również na pisaniu raportów z dni spędzonych w szafie. To moja wymarzona praca... nawet dobrze płatna. Na pewno dadzą mi wszystko za mnóstwo raportów. Ja to wiem.

Wracając do tematu potwora, który był nadzwyczajnie szczęśliwy. Zaczęła śpiewać, już nie piosenki Wilbura... podejrzane... to przecież jej krasz numer 1. Zrobiła nawet z nim ołtarzyk, swoją drogą był obrzydliwy i okropny. Nie chodzi mi o samego Wilbura, bo on był spokom, ale wykonanie... było takie... takie... okropne...

Była tam samo ręcznie robiona krowa... którą codziennie gwałciła...

Minęło już 15 minut, a potwór coś wziął. Nie mogłam określi co, przez ciemność panującą w pomieszczeniu. Mod zapaliła światło i zaczęła układać świeczki, wzięła zapalniczkę i...

CZEKAJ, CZEKAJ, CZEKAJ, CZEKAJ...

Z A P A L N I C Z  K  E?

TO SIĘ ŹLE SKOŃCZY ALE MAM NADZIEJĘ ŻE WYJDĘ Z TEGO ŻYWA.

Potwór ułożyła świeczki w małe koło, wiem brzmi ciekawie

Nie wiem po co ale zgasiła światło

Weszła do kółka i nacisnęła coś na zapalniczce że pojawił się mały ogieniek

(wiem bjuti opis xd)

Zaczęła zapalać świeczki wokół siebie, ciekawie...

Okej...

Zrobiła ołtarzyk, to się źle skończy.

Przestraszyłam się, bo potwór... zaczął krzyczeć...

Chociaż nie... tego nawet krzyczeniem nie można nazwać. To były randomowe literki, czasem zdania. Oba nie miały sensu. W sumie nic co robi potwór go nie ma. Jedyne co powiedziała w tym czasie co, można powiedzieć że było w miarę normalne, oczywiście nie do końca to:

,,Świeczka, tak świeczka. LUBIE ŚWIECZKIIIIIII"

Nie, nie pomyliłam się. To dokładnie to.

Niestety...

Wiem że nikt nie pytał ale, potwór wygląda tak:

Wiem że nikt nie pytał ale, potwór wygląda tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wiem, brzydki. Tak jak zawsze lol

Było jeszcze więcej innych, dziwnych słów oraz zdań. Na przykład:

,,Habadabydubsa hueueueue"

,,Wilbek jesties klulem moiamin hihi"

Dalej nie chce mi się pisać, bo po co?

Wyglądało to jak... przywoływanie?

Nigdy nie miała szczęśliwego życia, w sumie... tylko Danio anio ją przy nim utrzymuje.

Może jej to zabiorę...? czemu nie?

To dobry plan, bardzo dobry.

Zrobię to...

kiedyś...

Jak na razie to czekam na odpowiedź od tajnej agencji.

Mod gadał bezsensowne słowa jeszcze chwilę.

Po tym jak potrzebnym rytuale, ten typo zwany potworem gejowskim owczakiem, wstał i poszedł. Tak, poszedł. Nie wiem po co. Nikt tego nie wie. Ale gdy już wrócił okazało się, że przerwał tylko dla Danio. Boże, nienormalność.

Mam nadzieję że teraz się nic nie stanie... Boje się...

Stał przez minutę... Piętnaście minut... godzinę... dwie godziny...

aż w końcu... wyszedł. Egh jaki chamski owczak.

NO JA CHCIAŁAM WYSTĘP

KURDE PZYNAJMNIEJ SALTO W TYŁ ALBO COŚ

A NIE TAKIE COŚ

PFFF

Nie lubię jej. Jest okropna.

Chociaż... mam pomysł.

Wyszłam z szafy

HAHAHHA POLSAT

~Życie w szafie Ewy~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz