Kilka minut po kłótni Sama i Jacoba chciałam się dowiedzieć o co poszło,ale nikt nie chciał mi nic powiedzieć.
-Jake weź walizki i zanieś je do pokoju gościnnego w naszym domku.
Chłopak bez odpowiedzi zrobił co kazał Sam.
Pokój był piękny błękitne ściany które pasowały do moich oczu. Mała komoda i wielkie lustro. Po przeciwnej stronie drzwi do białej jak śnieg łazienki tylko dla mnie.
-jak byś coś potrzebowała będziemy na dole.
Powiedział Jake.
Dziękuję. Uśmiechnęłam się do niego.
Był jakiś inny,tajemniczy a za razem mega przystojny. Jego brązowe oczy sprawiały że się rozpływałam. Czułam ciepło które od niego biło. Chłopak zamknął drzwi,a ja zaczęłam się rozpakowywać.
Rozpakowałam już większość swoich ubrań. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- mogę wejść to ja Sam.
- jasne wchodź.
-Emily pyta czy jesteś głodna?
-jak wilk
Zaśmiałam się.
Sam złapał mnie za dłoń i zaprowadził do kuchni.
-jak Ci się podoba pokój. Zapytała Emily
- jest piękny.
-pasuje do Twoich oczu .
Wtrącił się Jacob.
Poczułam jak na moich policzkach pojawia się rumieniec.
-siadaj zaraz kolacja
Rzekła kobieta.
Po posiłku poszłam do pokoju w którym miałam tymczasowo mieszkać. Położyłam się na wielkim łóżku, wzięłam koc i oglądałam film dziś padło na Romeo i Julia. Po skończonym seansie ktoś zapukał do moich drzwi. Zapłakana poszłam sprawdzić.
-Jacob co tu robisz?
-Ty płaczesz? Co się dzieje?
-nic takiego, oglądałam film.
Gestem dłoni zaprosiłam go do środka.
- A jaki?.zapytał
-Romeo i Julia.
-to już wszystko rozumiem.
Powiedział.
- chciałem zapytać czy jesteś zmęczona
- w sumie to nie,a co?
-czy miałabyś ochotę iść ze mną na spacer?
Zapytał trochę nie pewnie.
-daj mi 15 minut.
-ok. Powiem Samowi że idziemy żeby nas nie szukał. Będę czekał na dole.
- oki.Minęło 10 minut. Wzięłam szybki prysznic. Ubrałam czarne legginsy i białą bluzkę z krótkim rękawem. Na to rozpinany sweterek. Zeszłam na dół.
Jake już czekał.
-wow pięknie wyglądasz. Sam już wie, że Cię zabieram.
- to gdzie idziemy. Zapytałam.
-w moje ulubione miejsce.
Rezerwat był przy plaży .
A jak się okazało jego ulubionym miejscem była właśnie plaża.
Usiedliśmy na wielkim konarze drzewa. Nagle Jake złapał mnie za rękę i powiedział.
- przykro mi z powodu twojego chłopaka,ale przysięgam, że tu nic złego Cię nie spotka. Sam i ja będziemy się Tobą opiekować.
-Sam to rozumiem obiecał to mojemu ojcu,ale Ty nawet mnie nie znasz.
Spuściłam wzrok.
- to się zmieni. Przez najbliższy tydzień zostajesz u nas więc będziemy mogli lepiej się poznać
Uśmiechnął się chłopak.
Jego oczy świeciły blaskiem. Włosy czarne, umięśnione ciało od którego nie mogłam oderwać wzroku. Hmm Lili opanuj się. Powiedziałam do siebie w myślach.********
Siedzieliśmy na plaży całą noc. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się.
Powoli zapomniałam o wszystkich złych rzeczach które mi się ostatnio zdarzały. Przy nim czułam się bezpiecznie. Nie wiem dlaczego,ale czułam że nie zrobi mi krzywdy.*****
Ze snu wyrwał mnie wibrujący telefon.
- Lili, gdzie jesteście ? Zaraz śniadanie.
- jesteśmy na plaży Sam. Za chwilę będziemy.
Rozłączyłam się.
-Jake musimy iść. Zaraz śniadanie.
Chłopak leniwie otworzył oczy.
Złapał mnie za ręce i poszliśmy.
- musisz mi wszystko opowiedzieć.
Powiedziała Emily po posiłku.
Uśmiechnęłam się.
- całą noc rozmawialiśmy opowiadał mi o sobie. Nie wiem czemu,ale przy nim czuje się bezpiecznie. Czuje jak bym znała go od zawsze. Gdy jest obok nagle cały świat się zatrzymuje,a ja czuję motyle w brzuchu. Czuje jak mnie do niego ciągnie.
-o rany. Zakochałaś się.
Rzekła kobieta.
- bardzo się cieszę.
-hmm ja chyba też,,ale czy to nie za szybko? Znam go dopiero 2 dni.
- idź za głosem serca.
Emily uśmiechnęła się do mnie. Później bardzo długo rozmawialiśmy. Czas leciał szybko i nie czułam się już tak samotna. Miałam przy sobie przyjaciół.*****
Minęło już 7 dni. Czas było przeprowadzić się do domu który odziedziczyłam po babci. Było mi przykro bo zawsze tu do niej przyjeżdżałam,a wiedziałam że bez niej w domu będzie tylko cisza. Jednak nie mogłam dłużej siedzieć na głowie Sama i Emily
CZYTASZ
Moje życie z Wilkołakiem.
FanfictionLili Taylor ma 16 lat po śmierci swoich rodziców zamieszkuje w Forks. Przyjaciel ojca powstawania zaopiekować się dziewczyna do czasu jej pełnoletności. Na swojej drodze Lili spotka kilka nie zwykłych osób . Czy zostanie tam na stałe? Sprawdźcie sa...