Tak jak powiedział, tak też zrobił. Oprowadził mnie po budzie cały czas klejąc się do mnie i mówiąc mi, jaka to nie jestem seksowna i jak to sexy nie wyglądam.
Już w domu wiedziałam, że na pierwszy dzień w budzid, trzreba podkreślił to i owo. Nigdy nie należałam to najszczuplejszych. W podstawówce przeszkadzało mi to. Jednak z czasem, pokochałam siebie.
Brązowe, wręcz czarne oczy, włosy brązowe, sięgające pasa, dzisiaj upiętne w rozczochranego koka, moim zdaniem, wygląda ponętnie. Grzywka zarzucona w nieładzie na prawą stronę. Tak, jak lubię. Luźną koszulkę z dużymi wycięciami pod pachami, mój ulubiony krój, dzisiaj wyjątkowo mocno wycięta. Z tyłu bluzki widniał napis: 'JORDAN 23'. Mój ulubiony koszykarz. Do tego obcisłe legginsy, podkreślające mój tyłek. Plecak vansa i czapka 'skejtera' i można iść.Właśnie tak wyglądałam w pierwszym dniu szkoły.
Po Jusie widać było, że chce mnie potrzymać za tyłek, sama zaproponowałam.
- Widzę, że podoba ci się mój tyłek, nie krępuj się. - to mówiąc uśmiechnęłam się diabelnie.
- Nie chciałem się narzucać. - niby nie chciał, ale wiedziałam, że kłamał. Wszyscy lecieli na mój tyłek. Na piersi z resztą też.
Trzymając mnie za pupę, Jus odprowadził mnie pod samą salę, a wszyscy chłopcy oglądali się za nami. I widać było, że ciekła im ślinka i zżerała ich zazdrość, że to nie właśnie ich ręka spoczywa na moim tyłku.
-------------
Może na razie nie jest to jakieś fajnie ff, ale się rozkręcam. Gwarantuję, będzie zajebiście :)