Justin wszedł ze mną do klasy, po czym zajął miejsce obok mnie.
Ah, te zazdrosne wzroki. Kocham je.
Lubie, gdy inni są o mnie zazdrośni. Co ja gadam.. Nie lubie.. Kocham to uczucie.
Usiedliśmy w ostatniej ławce przy ściane.
Justin, zamiast usiąść i dać mi chociaż chwilę na rozglądnięcie się po klase i zornientowaniu się, kto jest w mojej klasie, przytulił się do mnie i namiętnie mnie pocałował. Nie czekając długo odwzajemniłam pocałunek.
Oderwał się odemnie ustani, tylko dlatego, aby powiedzieć mi coś,czego szybko nie zapomnę...
-Kurewsko seksownie dziś wyglądasz, kotku.
Po tych słowach zarumieniłam się.
Justin cholernie mi się podobał. Ja mu też. Czułam to.
-Może skoczymy na pizze po lekcjach?
-Jeszcze pytasz? Nie ma innych opcji!
To mówiąc złożyłam na jego ustach nieśmiały pocałunek.
Zauważyłam, jak reszta klasy patzy się na mnie, widziałam też, jak mocno są wkurwieni na Justina, że to on mnie pocałował jako pierwszy z klasy, a nie oni.
Widzę, że nie będę się nudzić w tej klasie. Pomyślałam.
Sami faceci w klasie.. Jestem jedyną dziewczyną.. Zajebiście. To mówiąc uśmiechnęłam się pod nosem.-A ty co się tak cieszysz?
Usłyszałam lekko ochrypnięty, męski głos. Spojrzałam przed siebie i ujrzałam nieziemsko przystojnego chłopaka. To Jusa było mu jednak daleko, bardzo daleko.
-Ah, nic. - odpowiedziałam od niechcenia.
To mówiąc wyciągnęłam mój czarny piórnik w piłki do koszykówki, oraz napisy: JORDAN #23. To się spodobało Justinowi, widziałam to po nim.
-No, no. Widzę, że nie będę się z Tobą nudzić kotku.
-Skarbie, po pizzy idziemy na boisko, musisz zobaczyć, że nie masz ze mną najmiejszych szans.
-Chiałabyś. - Justin uśmiechnął się i namiętnie pocałował (oczywiście odwzajemniłam pocałunek).
Nawet nie zauważyliśmy, kiedy do sali wszedł nauczyciel.
-Panno James, proszę zostać po lekcjach. Pan również, panie Bieber.
-Zajebiście. - powiedziałam, a Justin tylko uśmiechnął się i powiedział:
-Widzę, że nie jesteś grzeczną dziewczynką. Lubię takie.
------
Przepraszam, że tak mało. Kolejny rozdział pojawi się nie później niż w czwartek.
Co sądzicie? Mi osobiścje wydaje się, że aż tak źle nie jest :D
Pozdrawiam Belieber XD