Nie posiedziałam w spokoju zbyt długo, bo po 5 minutach od rozpoczęcia lekcji, na mojej ławce znalazła się karteczka a na niej było napisane:
Nie idziesz na pizze z Bieberem, tylko ze mną!
Czekam na Ciebie przy sali. ~ Draw
No prosze.. Pomyślałam. Ciekawa jestem, czy spodoba się to Justinowi.. Nie wiele myśląc pokazałam mu karteczkę.-Czy ten skurwiel na prawde twierdzi, że odbije mi moją dziewczynę?! - powiedział pod nosem Justin, ale tak, żebym mogła usłyszeć.
-Słucham?! Od kiedy ja z Tobą jestem? No słucham mów.
-Oj, no tak mi się powiedziało, sorry jak cie to uraziło.
-No ci ty! Nie uraziło, wręcz przeciwnie! - odpowiedziałam i znowu się zarumieniłam.
-Oho, widze, że miłość odwazjemniona. - to mówiąc wyszczerzył sie w moją stronę.
-Kotku, jesteś tylko moja, nie oddam Ciebie nikomu innemu! Przysięgam!
-No mam nadzieję. - to mówiąc posłałam mu buziaka.
Cholera, co ja powiem Draw'i? Hmm wymyśle coś. No chyba, że Justin zdąrzy się nim zająć, pozostaje sje modlić, żeby go nie zabił...
Ta lekcja była na prawde nudna, ale zdążyłam ogarnąć kto na mnie leci i na prawde w klasie byli sami chłopcy. No, ta nowa szkoła nie może być przecież aż taka zła..
Taką mam nadzieję.Wyciągnełam telefon i zapisałam numer Justina:
773690666 Justin ❤Jak tylko wróce do domu, nie dam mu sokoju, zasypię go sms'ami...
Boże, jak ja go bardzo kocham...-------
Ok, ten rozdził był "dupny", ale nie mam weny siedząc w przychodni.. Jak wróce postaram się napisać coś lepszego
Kocham xx