2. Mistrz Miecza (1/2)

16 2 2
                                    

Jego budzik wskazywał, że jest 5:59.

Nastawił budzik punktualnie na szóstą.

Za minutę usłyszałby ogłuszający alarm!

Ale słaby cień nacisnął przycisk alarmu.

A kim był ten cień? To był nie nikt inny jak Jae Woo.

Wstał, lekko się przeciągnął i skierował do łazienki.

Jae Woo zebrał wodę do czerwonej umywalki i przetarł twarz zimną wodą. W ten sposób natychmiast się obudził.

Następnie szepnął do swojego odbicia w lustrze.

"Teraz, mogę zacząć."

Byłby usatysfakcjonowany tylko wtedy, gdyby od razu zrobił to, na co się zdecydował.

W końcu, kiedy podjął decyzję o porzuceniu szkoły i zostaniu zawodowym graczem, od razu zrezygnował.

"Wtedy mój wychowawca tak bardzo starał się mnie powstrzymać... Zastanawiam się, czy dobrze sobie radzi"

Odrzucił tę nagłą myśl i wyszedł z domu.

Hwing.

Był wczesny poranek, więc powietrze było zimne, ale nie było zimne na tyle, że nie mógł tego znieść.

Ale było coś, co mu to utrudniało: jego ciało, które kołysało się na wietrze.

Ponieważ brakowało mu mięśni, czuł, jakby silna wichura go zdmuchnęła.

'Spróbujmy przynajmniej chodzić.'

Jae Woo ze wszystkich sił starał się przebić przez wiatr i robił krok po kroku.

"Uff. Uff."

Nie upłynęło nawet 5 minut, a mimo to jego oddech stał się mizerny.

Samo chodzenie wydawało się równie trudne, jak ukończenie maratonu. Mimo to nie poddał się ani nie odpoczął.

'Jeśli dziś odpocznę, jutro się położę!' Skarcił się Jae Woo.

Stracił już 2 lata swojego życia. Nie miał czasu do stracenia ani wahania się dłużej.

'2 lata!' Pomyślał, to było jadowite stwierdzenie, które wyszło z głębi jego serca.

'Jeszcze jeden krok. Jeszcze tylko jeden krok!'

Jae Woo zacisnął zęby, przecisnął się i kontynuował marsz do przodu, krok po kroku.

* * *

Jae Woo spacerował przez tydzień, budując swoją wytrzymałość i mięśnie.

Oczywiście trenował tylko przez tydzień, więc nie było żadnych dużych zmian w jego ciele.

Wciąż był skórą i kośćmi. Mimo to nie potykał się już od wiatru.

Dlatego zdecydował się rozpocząć szkolenie na poważnie i poszedł do szkoły szermierki.

"Mistrz miecza," Jae Woo przeczytał napis.

Mistrz miecza.

To nie był sport; było to dojo, które uczyło tych, którzy uprawiali sztukę walki mieczem.

Tak więc szkolenie, jakie przeszli jego uczniowie, było zarówno ciężkie, jak i surowe, a ich walki odzwierciedlały prawdziwą walkę w życiu.

W kilku słowach: nauczał prawdziwej szermierki. Nie miało to nic wspólnego z Jae Woo, który kiedyś był zawodowym graczem.

Dungeon Predator [TŁUMACZENIE PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz