Rozdział 17

430 10 3
                                    

Ania : Macie wszystko?

Gilbert: Tak skarbie

Diana: si

Jane: tak

Ruby; No

Józia : oczywiście 

Moddy : chyba tak

Ania ; Cole?

Cole : czekaj przychlaście szukam kąpielówek i się pakuje .

Diana : przecież pakowałeś się wczoraj , jak chciałam z tobą rozmawiać

Cole; No cóż miałem się pakować 

Diana ; Ty mały Idioto ! Okłamałeś mnie a ja potrzebowałam pomocy 

Cole  ; oh już nie przesadzaj nic się nie stało  przecież

Ania; Dobra koniec zamknijcie się !

Ania ; Cole ty  masz się spakować i później przeprosić  Diane 

Ania ;  A ty Diano idź do niego i pomóż temu brudasowi szukać ciuchów jak już jesteś spakowana , bo się nie wyrobimy !

 Cole : dobrze pani prezes 

Diana ; okej , idę do ciebie suko .

Kolejny rozdział za nami !

Dziękuję za wielkie wsparcie w tej książce  i innych moich dziełach, naprawdę to doceniam <3 

Wiem że ten rozdział jest troszkę słaby , ale piszę to na wosie i no cóż robię też historię zarazem XDD

A jak wam mija dzionek ? Życzę wam pięknego i pogodnego dnia ! Buziaki !

Messenger - Ania nie AnnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz