Rozdział 9

3K 181 443
                                    

Georgie gadał głupoty. Cały czas rozmawiał z Willem Ci się wkurwiłem bo ja tu z nim przyszedłem. Will to mój przyjaciel. Taki bardzo dobry bo on wie o tym że się zakochałem w Georgu.
-dobrze "kotku" idziemy bo żeś się najebal - powiedziałem i dałem kasę na blat - dzięki will
Powiedziałem i wyszliśmy. Ja trzymałem Georga tak żeby nie upadł.
-jesteś uroczzzy-powiedział tuląc się do mnie mocniej. Na moją twarz wszedł rumieniec.
-george przestań - powiedziałem do chłopaka ktory włożył mi pod bluzkę rękę - george stop. Jesteś piany
-i csooo z tegwoo? - zapytał. Stanęliśmy na chwilę george podszedł do mnie stając na palcach i musnął moje usta swoimi. Lekko go odepchnąłem - cjoo jesszt? -
-Nie będę się z tobą kłócił. Przestań - lekko unioslem głos trzymając jego ręce żeby przestał.
-tjo mnjeeee słaaaabf-zaczla uciekać. Z kim ja zyje? Zacząłem biec za nim. Dogoniłem go wziąłem na ręce jak pannę młodą i zaczęliśmy się Kierować do domu. Chłopak ssał moja skórę na szyji żeby zostawić czerwony ślad. Po czym mocno mnie przytulił i teraz nie trzymałem go jak pannę młoda tylko miałem ręce na jego tyłku. Nie chcę nic mu zrobić bo jest piany.
-kocham cię-powiedział całując mnie namiętnie w usta. Oddałem pieszczotę, ale po chwili puściłem go na ziemię tak żeby stanął i otworzyłem kluczami drzwi. Złapałam go za rękę i wprowadziłem do środka
-możesz przestać? - zapytałem chłopaka który cały czas albo ssał mi skórę na szyji albo całował w usta. Po chwili chłopak włożył mi rękę do spodni łapiąc za mojego członka powoli ruszając. Z moich ust wydobył się cichy jęk. Wyjąłem jego rękę i powiedziałem trochę głośniej :
-przestań proszę. Bo jak tak będziesz robił to ja się nie pohamuje. Więc zostaw mnie i idź spać - wskazałem na schody
-bierz mnie - usłyszałem cichy głos po czym chłopak wbił mi się w usta.

[18+]














[He he żartuję XD]

Złapałem chłopaka pod tyłek  i zacząłem iść do mojego pokoju. Położyłem go na łóżku, ściągnąłem sobie koszulkę odsłaniając ładnie umięśniony brzuch i sam się położyłem koło niego. Chłopak wtulił się we mnie dotykając mojego brzucha swoimi zimnymi rękami.

Pov. George

Nic nie pamiętam z wczoraj. Nieźle się upiłem. Pamiętam urywki jak całowałem Dream'a i wsadzałem mu rękę do spodni. Norma. CZEKAJ CO-
KURWA NIE NIE NIE.
Otworzyłem szybko oczy i zrocilem uwagę że trzymałem rękę na brzuchu Dream'a. Zajebiście wyrzeźbiony. Popatrzyłem na czerwone ślady na chłopaka szyji. NO NIE CO SIĘ WYDARZYLO TU.
-spokojnie - usłyszałem uspakajający głos chłopaka - upilnowalem cie żebyś mnie nie zgwałcił na środku domu - uśmiechnął się po czym wstał. Byłem cały czerwony przez co dream się zaśmiał
-A t-te m-mali-
-malinki? Ty mi je wczoraj zrobiłeś - przerwał. Odwróciłem się na brzuch wtulajac głowę w poduszkę. - mię martw się możemy o tym zapomnieć ~ usłyszałem głos chłopaka nad swoim uchem
-o-okej-powiedziałem trochę się jąkając
-muszę coś zrobić - powiedział. Wpil mi się w szyję robiąc czerwony skąd. Lekko jęknąłem.
-to za wczoraj. Jesteśmy kwita - uśmiechnął się dotykając mojego tyłka. - a teraz wstawaj - zaśmiał się

On gra mi na uczuciach.
-Nie dzięki  poleżę se jeszcze - powiedziałem jeszcze bardziej chowając twarz w poduszkę. Poczułem jak ktoś. Znaczy wiadome kto ten "ktoś" jest. Łapie mnie za nogi zrzucając z łóżka. Po chwili mnie podniósł na pannę młoda i zeszliśmy na dół. Chłopak postawił mnie na blat kuchenny.
-co chcesz zjeść - uśmiechnął się ciepło
-ciebie - kurwa.. Powiedziałem to tak cicho że raczej tego nie usłyszał
-co? Powtórz nie słyszałem - powiedział... Ufff
-obojętnie - powiedziałem głośno.

Pov. Dream

Nie wierzę w to co usłyszałem. Powiedział "ciebie". Nie na pijaku! Może jest szansa że będziemy razem. Popatrzyłem na Georga i był jakby.. Smutny?
-hej Georgi co się stało? - podeszłe do niego a on spuścił głowę
-Nie nic.. Nic się nie stało - powiedział z cały czas spuszczoną głową złapałem za jego podbrudek tak żeby patrzył na mnie. Wszędzie patrzył tylko nie na mnie.
-hej spójrz na mnie-powiedziałem cicho. Chłopak niepewnie wpatrzyl się w moje oczy chwilę tak patrzyliśmy do puki george nie zamknął oczów i wpil się w moje usta. Byłem zszokowany ale oddawałem każdy gest. Po chwili gdy zabrakło nam powietrza odsunęliśmy się od siebie dalej patrząc w swoje oczy.
-przepraszam nie powinienem-odsunąłem się
-ale to ja zacząłem - zaśmiał się

____________________

Troszeczkę mnie nie było. Zaledwie 3 dni. Sorka ale trochę mi się nie chciało mi się wstawiać. Jeszcze raz przepraszam :*

 Przyjaźń czy coś więcej? || Zakończone  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz