Sero: No dawaj, koleś, złaź stamtąd!
Tokoyami, siedzący na drzewie: NIE MA OPCJI. JESTEM JEDNYM ZE SWOJEGO GATUNKU!
Ojiro, do Sero: Co on odwala?
Sero: Na drzewie były ptaki, to powiedziałem mu żeby poszedł się przywitać ze swoimi braćmi, ale wlazł na drzewo i teraz nie chce zejść.
Tokoyami: NIGDY NIE ZEJDĘ NA DÓŁ!
Tokoyami: JESTEM TAM, GDZIE NALEŻĘ!
Tokoyami: KRA, KRA, KURWA!