14

47 5 0
                                    


- Umrę za chwilę- Powiedziała Jiyeon, łapiąc Samuela za rękę. Chłopak spojrzał na nią mocno zaniepokojony. Stali przed szkołą, a zajęcia teatralne trwały już od pięciu minut. Dziewczyna jednak  nie potrafiła się przełamać i tam pójść. Opanował ją tak potężny strach, że jej ciało zaczęło się telepać. Czarnowłosy westchnął cicho. Musiał w miarę szybko uspokoić swoją przyjaciółkę, ponieważ była już na skraju wytrzymałość i mogła się wycofać. 

-Lepiej nie. Musiałbym wyprasować ubrania na pogrzeb. 

-Samuel, nie mam ochoty na żarty- Widząc reakcje dziewczyny, Samuel mocno ją przytulił. Była niższa od niego, więc schowała twarz w zagłębieniu jego szyi, tak jak lubiła. 

-To Tylko zajęcia organizacyjne. Nie musisz się bać, a poza tym będę tam cały czas z tobą- Szepnął prosto do jej ucha. W jego ramionach czarnowłosa powoli zaczęła się uspokajać, a jego dłoń, która delikatnie gładziła jej plecy sprawiała, że nie chciała się odsuwać- Lepiej trochę?

-Tak. Chyba możemy już tam iść- Mruknęła cicho. Samuel słysząc jej słowa, uśmiechnął się szeroko. 

-Zuch dziewczyna- Złapał ją za rękę i weszli razem do budynku. 

Sala teatralna znajdowała się na najniższym piętrze, czyli na -1, niedaleko też znajdowała się siłownia, gdzie uczniowie czasami mieli wychowanie fizyczne.  Droga do sali zajęła nastolatkom, dosłownie chwilę, a gdy byli w środku Jiyeon zdziwiła się jej wielkością. Nie była zbyt duża. Pierwsze co zobaczyła, była to czarna scena, na której stał nauczyciel, uczniowie siedzieli na niebieskich fotelach na widowni. Panowało lekkie zamieszanie.

-Oh Samuel, już jesteście. Beomgyu wspominał, że złapał was korek. Zajmijcie miejsca- Kim Shin, czyli nauczyciel zajmujący się teatrem, był przystojnym mężczyzną po czterdziestce. Zawsze elegancko ubrany, a jego rude włosy były idealnie ułożone. Uczniowie bardzo go lubili, mocno ich wspierał, a gdy tylko pojawiał się jakikolwiek problem, chętnie pomagał. Po prostu to nauczyciel z powołania. 

-Samuel! Zająłem wam miejsce!- Pomachał do nich uśmiechnięty Beomgyu. Nieprzerwanie w świetnym humorze i pozytywnie nastawiony do wszystkiego. Czarnowłosy pokręcił rozbawiony głową i poszedł do kolegi, ciągnąc za sobą przyjaciółkę. Choi tak bardzo zachwycił się instagramem Jiyeon, że próbował nawet naśladować jej styl, a gdy dowiedział się, że jest kumpelą Samuela, koniecznie chciał ją poznać. 

- Cześć stary. To jest właśnie Jiyeon- Wskazał na dziewczynę, która uśmiechnęła się niepewnie. 

-Cześć- Powiedziała ściskając dłoń przyjaciela nieco mocniej. Wciąż była okropnie zestresowana, za to blondyn zdziwił się, że para trzyma się za ręce. Z tego co wiedział ich relacja była czysto przyjacielska, więc ten fakt wydał mi się nieco zastanawiający. 

-Miło mi cię poznać! Samuel dużo o tobie mi mówił- Był pod wrażeniem jej urody. Długie, czarne włosy idealnie współgrały z bladą cerą. Duże, brązowe oczy za to zdradzały, że jej spięta i troszkę przestraszona. Na pełnych ustach miała różowy błyszczyk, a jej makijaż był bardzo delikatny. Chłopakowi przyszła do głowy jedna myśl. Szkoda, że nie było jeszcze Yeonjuna, był bardzo ciekaw jego reakcji- Samuel, co ty ją tak trzymasz? Nie zjem jej.

-Żeby nie uciekła- Zaśmiał się. Wskazał dziewczynie by usiadła na krześle koło Beomgyu, a on sam zajął miejsce obok niej. Na twarzy Jiyeon pojawił się łagodny rumieniec. Faktycznie mogło to dziwnie wyglądać- Co to za zamieszanie w ogóle?

-Nagła zmiana planów. Przesłuchania są odwołane. Pan Kim zadecydował, że w tym roku scenariusz do przedstawienia zostanie napisany przez ucznia. Każdy chętny ma miesiąc na napisanie, a najlepszy tekst zostanie wystawiony pod koniec roku. 

-Ciekawy pomysł- Jiyeon spojrzała na nauczyciela, który w tym momencie papiery z białej teczki. 

-Oczywiście Joy od razu zaczęła wrzeszczeć, że to wygra. Oby nie, bo jej scenariusz to będzie tania komedia romantyczna. Nie przeżyje tego- Beomgyu skrzywił się spoglądając na wspomnianą szatynkę. Delikatnie mówiąc jej nie lubił. Jej zarozumiałość i złudna pewność siebie szczególnie działały mu na nerwy. Czasami sam widok tej dziewuchy psuł mu nastrój na jakiś czas. 

-Spokojnie, talentu do pisania to ona na nasze szczęście nie ma- Zaśmiał się Samuel, rozgladając się po sali. Yeonjuna nie ma? 

-Jestem już- Odezwał się nagle ktoś za nimi. Jiyeon przestraszona aż podskoczyła. Cała trójka odwróciła się, by zobaczyć właściciela głosu. Yeonjun patrzył na nich, mając uniesioną brew do góry. Ubrany w długi, niebieskoczarny sweter i ciemne dopasowane spodnie, wyglądał obłędnie. Serce dziewczyny zaczęło bić jak oszalałe. Nigdy nie pomyślała, że będzie tak blisko niego- Z tego co słyszałem jest niezłe zamieszanie z tym scenariuszem.

-Chcesz coś napisać?- Beomgyu patrzył uważnie na swojego kumpla. Miał niesamowity talent do pisania, tylko nie często go pokazywał... Właściwie to nie chciał. 

-Jak będę mieć jakiś pomysł. Okaże się. 

-W ogóle to jest Jiyeon, przyjaciółka Samuela. Doszła na nasze zajęcia w tym roku- Yeonjun przeniósł wzrok na dziewczynę, przez co przeszedł ją dreszcz. 

-Nie wiedziałem, że masz przyjaciół Samuel- Zakpił sobie z kolegi brunet. Przeszył ją wzrokiem od głowy do stóp, uśmiechając się pod nosem- Jestem Yeonjun- Wyciągnął rękę w jej stronę. 

-Miło mi- Uścisnęła ją delikatnie. Kim był pod wrażeniem jej zewnętrznego opanowania. Przypuszczał, że w środku brunetka ma ochotę uciec albo głośno krzyczeć. Nie wiedział tylko czy ze stresu czy szczęścia. 

-Beomgyu, Taehyun do napisał. Mamy przyjść po zajęciach na boisko.

-Po co?

-A bo ja wiem? Napisał tylko, że to ważne- Choi zajął miejsce koło swojego kumpla, za to ten spojrzał na Jiyeon z wielkim uśmiechem. Miał mały plan w głowie. 

- Jiyeon, zrobimy sobie zdjęcie na instagrama?- Zapytał, robiąc do niej maślane oczy. Dziewczyna widząc to, nie potrafiła się nie zgodzić. Beomgyu był po prostu zbyt uroczy. 

-Jasne, możemy zrobić. 

-Uwaga dzieciaki!- Odezwał się w końcu nauczyciel. Rzucił białą teczkę na podłogę. Miał minę jakby, już nigdy nie chciał na nią patrzeć, a później spojrzał na swoich uczniów- Macie miesiąc na stworzenie scenariusza. Na dzisiaj to tyle. Powodzenia.

~*~


See MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz