Kolejne spotkanie

13 2 0
                                    

Była godzina 8:00 Millie obudziła się cała spocona i zdyszana śniło jej się że Potter chce ją pocałować była trochę przestraszona lecz też bardzo by tego chciała.Wstała złóżka,ubrała się,pomalowała i przygotowywała do wyjścia.

"Boże w co ja mam się ubrać,jakie buuty mam założyć?!" Czemu ja sie tak tym przejmuje?"Jezus maria odwala mi na jego punkcie musze wyglądać idealnie" 

Zeszła na dół na śniadanie lecz nie zamierzała odzywać się do mamy?

Mama: Dziś też nie zamierzasz ze mną rozmawiać?

Millie nie odezwała się nawet słowem była bardzo uparta i zawsze dopinała swego.Zjadła jajecznie i grzanki z syropem klonowym.Ubrała buty,katane i wyruszyła do opuszczonej stacji kolejowej miała ok.20 minut szła dosyć szybkim krokiem aby się nie spóźnić.Wkońcu dotarła na miejsce lecz Harrego jeszcze tam nie było.Wyjęła lusterko ze swojej torebki i zaczęła patrzeć czy na pewno dobrze wygląda.Nie wiedziała dlaczego ale z jakiegiś powodu chciała to wiedzieć.

Harry przybył na miejsce spotkania po cichu szedł od tyłu i zakrył jej oczy zapytał się

Harry: Wiesz kto to?

Millie poczuła dreszcze oraz zrobiły jej się rumieńce na twarzy lecz odpowiedziała.

Millie: Harry nie wygłupiaj się.

Harry: Uwielbiam się wygłupiać😅

Millie: Wsumie ja też nie chciałam wyjść na dziecko.

Harry:Nawet nie wyglądasz jak dziecko.

Millie: A jak wyglądam?

Harry poczuł mieszane uczucie stał dosyć blisko mills miał ochotę powiedzieć jej że wygląda przepięknie i seksownie ale nie mógł poprostu nie mógł.

Harry: Jak zabawna i wrażliwa osoba.

Millie: Zaskoczyłeś mnie nigdy mi nikt nie powiedział że jestem zabawna...

Harry: Naprawdę?! A ja ci będe mówił to codziennie😄 

Po chwili zastanowienia Harry rzekł

Harry: Chodź ze mną pokaże ci coś.

Millie nie miała wyboru chociaż była bardzo ciekawa co chłopak chciał jej pokazać.Doszli na miejsce.

Harry: To dolina szczęścia zawsze przychidziłem tutaj gdy było mi smutno cudna prawda?

Millie rozejrzała się i nie mogła oderwać oczu od tego cudownego krajobrazu.

Millie: Tu ......jest....pięknie..

Harry: Wiem dlatego cię tu zabrałem

Millie chciała podejść bliżej drzewa które ujrzała lecz nagle rozbrzmiał się straszny hałas nie wiadomo skąd Millie tak się przestraszyła że nie zauważyła korzenia drzewa i nieomal upadła lecz w tym momencie Harry ją złapał i leżała w jego ramionach spoglądali na siebie i głęboko patrzyli sobie w oczy gdy Harry powoli zaczął się przybliżać Millie wiedziała co się dzieje.

"O mój boże on chce mnie pocałować!"

Z jednej strony bardzo tego chciała lecz z drugiej była przerażona bo nigdy wcześnie się nie całowała.Chłopak był coraz bliżej spanikowana Millie szybko uciekła i biegła przed siebie co sił w nogach.Harry zawołał tylko

Harry: Mills przepraszam!!!!!

Hallie💜Love(Millie Bobby Brown + Harry Potter)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz