27

177 8 4
                                    

Per. Izuku

Minął rok odkąd Bokugo i Kirishimie narodziły się maluchy. Swoje pierwsze urodziny obchodziły dość hucznie. Kacchan stwierdził, że urządzi u siebie w domu impreze, na którą zaprosił tylko mnie i Todorokiego, ale to wystarczyło, żeby sąsiedzi zadzwonili po policję.

Chłopaki postanowili nazwać dzieciaki tak samo jak kiedy mieli wybierać imiona, gdy byli zamknięci w pokoju. Dziewczynkę nazwali Kirami, a chłopca Nakutsu. Obydwa dzieciaki są bardzo urocze i jak na razie nie sprawiają większych problemów.

Muszę namówić Shoto na bobaski.

Per. Bakugo

-No przymknij się wreszczie!- wykrzyczałem

-Nie krzycz na niego debilu! On i tak cię nie rozumie!

-Obaj się zamknijcie.- powiedział Todoroki- Bakugo nie drzyj się na dzieci. Współczuję im jak dorosną

-Zgiń i się nie odzywaj, bo ci nie pomogę!- odezwałem się przez co Shoto odrazu zaczął mnie przepraszać.

-Katsuki, jak nie zamkniesz się choćby na minutę to nie uda mi się ich uspokoić- wtrącił Eijiro

-Przepraszam

Byliśmy właśnie u mnie w domu i omawialiśmy plan zaręczyn Todorokiego z Izuku. Tak, Todoś w końcu chce się oświadczyć swojej miłości.

Niestety moja matka nie chciała zająć się bliźniakami, więc teraz mamy na głowie maluchy, które zaczynają mnie powoli irytować. Krzyczą i nie dają mi spokoju. Na szczęście Kiri potrafi się zająć nimi tak, że po kilku minutach są ciche i nie przeszkadzają nikomu.

-Dobra zrobimy tak. Pójdziemy gdzieś we czwórkę do jakiejś restauracji. Zjemy coś, a później wybierzemy się w takie ładne miejsce. Kiri wiesz o co chodzi co nie?- chłopak kiwną głową- Ja z Eijiro zrobimy nagle taki cudowny klimacik, wiesz lampki zapalimy i włączymy muzyczkę, a wtedy ty podejdziesz do Izuku, klękniesz  przed nim i powiesz kilka słów od siebie.

-Nie będzie nic podejrzewać- zachwycił się Shoto- Wchodzie w to

-No wszystko pięknie cacy, ale co z Nakutsu i Kirami?- spytał mój chłopak

-Moja matka się nimi zajmie, tylko trzeba ją jeszcze o tym poinformować.

-A jak się nie zgodzi?- odezwał się Shoto- Dziś miała wylane na nas.

-O to się nie martwcie. Zrobię wszystko, żeby zajęła się nimi. Uwierzcie, że tym razem się uda.- miałem w planach powiedzieć jej o wszystkim, aby przypilnowała tą dwójkę. Jak dowie się co chce zrobić to z chęcią się nimi zajmie

-Todoroki chodź ubieraj się. Musimy znaleść pierścionek dla twojego chłopaka. Kiri zostaniesz w domu?

-Jasne. Muszę przecież popilnować maluchy.- wyszliśmy z pokoju kierując się do przedpokoju, gdzie założyliśmy buty. Kiedy byliśmy już ubrani ruszyliśmy do najbliższego jubilera. W między czasie opowiedziałem Shoto o moim pomyśle z podwójnymi zaręczynami. Chłopak powiedział, że to wspaniały pomysł i pomoże mi z wyborem pierścionka.

Weszliśmy do środka zaczynając szukać idealnej biżuterii. Było bardzo dużo do wyboru, dlatego mieliśmy lekki problem z wybraniem.

-Myślisz, że ten spodoba się Izuku?- pokazałem na złoty pierścionek

-Deku woli wszystko ze srebra, ale może spodobać się Kirishimie

-Chcę zobaczyć jeszcze inne.- i tak oto zaczęło się wielkie szukanie, które zajęło nam 15 minut. Oczywiście obsługa próbowała nam pomóc, ale każda pokazana przez nich rzecz została przez nas odrzucana.

-No to może to? Myślę, że to będzie odpowiednie dla twojego chłopaka- pani za ladą podała mi pudełeczko, które odrazu otworzyłem- Ma wszystko co chciałeś.

-Tak! To jest to!- wykrzyczałem. Był to prześliczny złoty pierścionek z czerwonym rubinem oraz białym małym kryształkiem po boku.

-Uf. Już myślałam, że się nie uda. A tobie udało się coś wybrać?- spytała Todorokiego

-Szukam srebrnego pierścionka z zielono niebieskim diamentem. Jest coś takiego?

-Daj mi chwilkę. Pójdę sprawdzić na magazynie- poszła szukać odpowiedniego pierścionka, a gdy tylko wróciła wręczyła go zadowolona chłopakowi.

-Wow. On jest cudowny- zachwycił się- Biorę go.- pierścionek był srebrny z miętowo zielonym diamencikiem. Wyglądał wspaniałe. Na pewno spodoba się Izuku.

Po zapłaceniu i zapakowaniu biżuterii poszliśmy do sklepu z różnymi rzeczami imprezowymi. Kupiliśmy tam dwa opakowania białych konfetti oraz 20 pastelowych balonów. Oczywiście poszliśmy też do jakiejś cukierni po ciasteczka i jakieś słodkie przekąski.

-Kiri już jesteśmy- powiadomiłem chłopaka, gdy weszliśmy w końcu do domu.

-No nareszcie! Pokażcie co tam macie!- zwołał radośnie- Jeśli chodzi o dzieciaki, to zasnęły, ale mają taki sen, że się nie obudzą.

-No to chodźmy do pokoju. Nie uwierzysz co kupiłem. Mam nadzieję, że się ucieszy- powiedział Todoroki ciągnąc mojego chłopaka do pokoju.

-Boże jaki śliczny! Bukuś czemu ja jeszcze takiego nie dostałem?

-No bo jeszcze nie chcę. Na razie musimy zająć się maluchami. Nie mamy czasu kochanie, ale uwierz, że kiedyś na twoim palcu będzie śliczniejszy pierścionek- pocałowałem go w usta

-No dobrze, poczekam.

-Ej a tak w ogóle to kiedy planujemy to spotkanie? Może pojutrze to byśmy teraz napisali do Izuku i byśmy się spytali czy może iść z nami.

-No dobra no to pisz do swojego kochasia.- rzuciłem

Okazało się że Izuku nie ma czasu jutro, więc tak jak planowaliśmy pojutrze się spotkamy. Oj będzie się działo.

/Dzień zaręczyn\

Właśnie była godzina 17:00. Byliśmy pod drzewem i zaczęliśmy wszystko przygotowywać. Kirishima uparł się żeby zawiesić lampki na drzewie oraz przytargać jakiś stół na którym położymy przekąski. Musiałem się na to zgodzić, więc ja z Todorokim się męczyliśmy, a Kiri tylko patrzył się na nas i krzyczał co chwilę, że w złym miejscu postawiliśmy daną rzecz.

-Chyba wszystko- oznajmił Todoroki- Kiedy przyjdzie ten twój brat, żeby po pilnować tego wszystkiego?

-Zaraz powinien być. O już przyszedł

-Siema dzieciaki, szczęścia wam życzę. A teraz idźcie na spotkanie bo za 10 minut macie być w restauracji-  pokiwaliliśmy głowami i szybko ruszyliśmy w stronę miejsca spotkania.

❤️💚❤️💚❤️💚❤️💚❤️

NIE UWIERZYCIE!

Ta książka dobiega końca! Musicie poczekać jeszcze trochę.

Kto się cieszy że będą zaręczyny?

Oj będzie się działo. Naprawdę jest co wyczekiwać.

Do następnego!

Nie Opuszczaj Mnie 💚❤️/TododekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz