4 o fizyce

12 3 2
                                    

Na życzenie -kamilowosc
***
Siedzę w domu. Przed laptopem. Zestresowana czekam na fizykę. Nie wiem co robić. Suka zaczęła spotkanie przed czasem. W mojej głowie pojawia się dojść czy nie dojść na lekcje? Oto jest pytanie. Pocę się cała, ludzie dochodzą na lekcje. W końcu też muszę tam dojść. Chyba wolę mieć nie obecność - powiedziałam na głos. W tedy jakąś siłą nad przyrodzoną, którą tylko baba z fizyki może posiadać, z mojego ekranu ręka się wyłania. Ale to nie zwykła ręka, a była to ręka demona. Chwyta mnie za szyję ciągnie mnie tam zkąd przyszła. Ja się wyrywam. Jestem bez szans. Niestety dochodzę do spotkania, a moja głupią baba z fizyki mnie wybiera... I dostaje pałę...

Wierszyki Debila Z Dupy WzięteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz