#2

19 3 0
                                    

Lekko otworzyłem oczy. Usiadłem na łóżku i się przeciągnąłem. Powoli wstałem z łóżka. Doprowadziłem się do ładu i składu. Podszedłem do biurka i wziąłem telefon. Włączyłem ekran i spojrzałem na zegar.

- Boże 10:30!? Ile ja spałem! - odłożyłem telefon i złapałem się za głowę. Podszedłem do szaft. Wyjąłem większość rzeczy aż w końcu znalazłem swój worek. Nie będę brać plecaka. Jest zbędny. Wrzuciłem do worka portfel i telefon. Wyszedłem z pokoju i poszedłem do salonu. Cała klasa już czekała.

- O Deku-kun! - krzyknęła Uraraka i pomachała do mnie. Wszyscy się na mnie spojrzeli. Ja się jedynie uśmiechnalem i odmachałem.

- To już chyba wszyscy. - Powiedziała Mina.

- Też tak myślę. To co? Idziemy! - Krzyknął Eijiro i poszedł w stronę wyjścia. Wszyscy poszliśmy za czerwono-wlosym. Ja trochę szedłem z tyłu.

- Hej Midoriya- Przywitał się Shoto który do mnie poszedł jak zawsze z takim samym wyrazem twarzy.

- Cześć Todoroki-kun. - Uśmiechnąłem się do niego.

- Jak noga? - Spojrzał na mnie.

- Dobrze. Czasami jest taki lekko pulsujacy ból ale nie jest źle. Aż tak bardzo nie boli.

- To dobrze.

- A jak Ci dzień mija? - Zapytał dwu-kolorowy

- Szkoda gadać. Obudziłem się o 10:30. - Odpowiedziałem zmarnowany.

- To dlatego się spóźniłeś?

- SPÓŹNIŁEM SIĘ!? - krzyknąłem. - Jezu przepraszam!

- NIE DRZYJ JAPY DEBILU! - Usłyszałem głos który był mi bardzo znajomy. Nie był to kto inny jak Kacchan. - JESZCZE RAZ SIĘ WYDRZESZ TO CIĘ WŁASNA MATKA NIE POZNA!

- Bakubro! Daj spokój! - Zwrócił mu uwagę Kiri. Oczywiście nie obyło się bez krzyku i kłótni. To się nazywa przyjaźń. Jak oni wytrzymują. A tym bardziej Eijiro. Przecież Kacchan to tykająca bomba! Jeden zły ruch i wybuchnie!

- Midoriya? - Po chwili zobaczyłem rękę przed moją twarzą. Spojrzałem na Todorokiego.

- Tak?

- Mówię do Ciebie od pięciu minut. Jesteśmy na miejscu

- Oh naparwdę? Przepraszam zamyśliłem się.- Podrapałem się po karku.

- Proponuję się rozdzielić. - Zaczęła Mina. - przed wyjściem napisałam listę kto z kim będzie w grupie. A więc zaczniemy od...

Dalej już nie słuchałem czekałem tylko na swoje imię. Aż w końcu się doczekałem.

- Izuku, Bakugo, Todoroki i Denki.

- CO!? - Krzykneliśmy we trójkę ponieważ tylko Denki się ucieszył.

- Idealna grupa! Nawet mówią w tym samym czasie! - Wtrąciła Uraraka.

Coś czuję że dzisiaj będzie niezła jazda.

////////////////////////////////////////////

Mam nadzieję, że się podoba.

Pozdrawiam 💚🥦

Ps. Przepraszam za wszelkie błędy

/Nienawidzę ale Kocham/ Bakudeku/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz