🥵+18🥵
Wyszłam bez słowa, mijałam anioły i demony wchodzących do sal lekcyjnych.A ja czułam się jak odklejona od rzeczywistości,ani nie płakałam ani też nie umiałam się uśmiechnąć po prostu byłam obojętna temu co przed sekundą usłyszałam.Przeszłam przez korytarz i poszłam do pokoju, nacisnęłam klamkę bojąc się że w pokoju będzie demonica.Lecz pokój był pusty,weszłam zdjęłam ubrania i przejrzałam się w lustrze w samej bieliźnie.
Outfit:
Patrzyłam się pusto w lustro, aż coś we mnie pękło.Upadłam na podłogę i zaczęłam płakać, czułam jak na moje kolana spadały łzy.Po chwili płaczu czułam się wyczerpana,wstałam z podłogi i położyłam do łóżka.Przymknęłam oczy i odpłynęłam w krainę Morfeusza.
Ktoś przesunął palcem po moim policzku,potem po nosie.Reka spełzła na obojczyk i zręcznie, bezwstydnie wyślizgnęła się pod skrawek materiału.Od razu odsunęłam się,leniwie otwierając oczy.- Mimi-powiedziałąm zdziwiona dość bardzo,siedziała obok mnie na skraju łóżka.Obudziwszy mnie dziewczyna uśmiechnęła się i przysunęła nieco bliżej,chyba jest lezbą albo be.W oczy rzuciły się przede wszystkim jej półprzezroczysty stanik,dopiero teraz pomyślałam że przesłałam chyba całą noc.
Outfit Mimi:
- Na ziemi wszyscy są takimi śpiocha mi-zapytała Mimi wstając z łóżka i podchodząc do swojej szafy a ja tylko obserwowałam jej ruchy,wreszcie miałam się okazje wyspać bo zawsze 6 wstać i szybko się zebrać i na autobus no chyba każdy zna ten ból a ja tym bardziej parę lat taka mekka.
- Która godzina-zapytałam przecierając twarz rękami,tak nie chce wychodzić z pod cieplutkiej kołderki bo już się wygrzałeś i jak wyjedziesz to czujesz jak by było -5 stopni.
- Najwyższy czas-powiedziała Mimi rzucając wybrane ubrania na swoje łóżko i podeszła do mnie i figlarnie przesunęła palcami wzdłuż mojego ciała i nagłym ruchem zdjęła ze mnie kołdrę,po pierdoliło cię.Jestem takim zmarzluchem że jedynie bym w kołdrze chodziła i pod spodem kocyk jeszcze,znowu się nakryłam kołdrą.
-Mimi co ty wyrabiasz-powiedziałam jeszcze raz próbując się nakryć,demnica nie dała mi tego zrobić i kołdra spadła na podłogę.Mimi delikatnie przygryzła wargę patrząc mi prosto w oczy,a ja poczułam jak moje policzki nabierają różowo czerwonego koloru.
-Nie rób z siebie niedotykalskiej Maja,demony traktują to o wiele prościej jeśli czegoś chcą,to po prostu to biorą -powiedziała demonica i nieco rozsunęła moje nogi dotykając wewnętrznej strony uda,a potem nagle zatrzymała się obserwując mnie-Długo patrzyłam jak śpisz i aż za bardzo mi się spodobało,pojęłam ze nie chce po prostu obserwować a chce dotknąć-nie wiem czemu ale jej słowa bardzo mi się spodobały,czuje jak w pomieszczeniu rozprzestrzenia się żar z naszych ciach.
- A co z zakazem-powiedziała bo po chwili mój rozsądek się odezwał,nie chce problemów przynajmniej na początku.Aniołkiem to ja raczej nie jestem,jeszcze tu na pewno dużo odpierdole.
- Ah zakaz,wiesz po co go wprowadzono-zapytała Mimi przerywając kontakt wzrokowy,no jasne bo ja jestem księga zasad i jeszcze w gratisie regulamin szkoły no jasne że kurwa nie.
-Nie-odpowiedziałam z nutką złości,myślałam ze zdenerwuje tym demonice ale jej to się ewidentnie spodobało.W jej oczach zobaczyłam iskierki rozbłyskające w źrenicach,jedna połowa boi się tego co może zrobić demonica a druga podnieca się coraz bardziej jej ruchami.
- Z powodu dzieci głupia,nikt nam nic nie zrobi-powiedziała Mimi a potem jej palce musnęły moje majtki i drgnęłam wypuszczając powietrze przez zeby,trochę mne to zaskoczyło ale nie powiem że przyjemne to było-To było ze strachu czy pożądania -odsunęła się nieco pokazując tym ze nie chce na mnie naciskać,nie mam nic do stracenia a pożądanie bierze górę.
- To z pożądania-powiedziałam a Mimi nie trzeba było tego dwa razy powtarzać,usiadła mi na kolana i przyciągnęła do siebie.Senność zniknęła bez śladu,serce kołatało gdzieś w gardle nadal pamiętając o tym co wczoraj się dowiedziałam.
- Maju twoja matka jest jedna z Serafinów a pośród Serafinów nie było nigdy...Nierozpoznanej
Czułam na sobie oddech Mimi gdy jej ręce ślizgały się po moim ciele,jedno ramiączko i drugie osunęło się w dół.Demonica spojrzała na mnie chciwie z iście zwierzęcym pożądaniem,co tylko mnie jeszcze bardziej podniecało i czułam jak w majtkach robi mi się mokro.
-Długo jeszcze będziesz patrzeć-powiedziałam niecierpliwiąc się,nie wiem czy tak szczerze tego chce czy tylko to rozładowanie emocji ale żałować tak czy tak tego nie będę.Ale akurat jedno wiem pożądanie przejęło wszystko,rozsądek i wszystko co mnie jeszcze wcześniej męczyło.
- O nie-powiedziała demonica i sunęła materiał odsuwając jedną z moich piersi,jej wargi od razu wpiły się w pierś i poczułam jak językiem bawi się moim sutkiem.Jęknęłam delikatnie opadając na poduszki za mną,wargi Mimi szybko opuściły się w dół sprawiając że wygięłam się z rozkoszy.
Zdjęła mi szybko majtki rzucając gdzieś w kont,splunęła na moje krocze i delikatnie zaczęła masować lecz z każdą sekundą coraz szybciej i szybciej.Zmięłam prześcieradło w dłoni,miałam ochotę wydać z siebie krzyk rozkoszy ale powstrzymywałam to wiedząc że nikt nie może wiedzieć co się dzieje w tym pokoju.Dziewczyna uniosła się nie przestając ruszać palcami,pocałowała mnie w usta a pocałunek bardzo szybko zmienił się w podgryzanie.Zapłoneła namiętność której nie było granic,zbliżyłam usta do jej ucha i zaczęłam szeptać Mimi na ucho wszystko co przychodziło mi do głowy.
-Wejdź we mnie palcami-zaszeptałam
Moje pocałunki pierwsze przy uchu a potem po całym jej ciele,smak jej skóry był tak uzależniający.Wyczuwałam go od koniuszka języka do samego gardła,czułam jak szczytuje ale to jeszcze nie to.
- Pierdolić to wszystko,idziemy kurwa na całość -powiedziała Mimi na chwilę się odrywając i ściągając majtki i rzucając w ten sam kont co moje,zbliżyła się do mojego kroczyła i tak jak prosiłam weszła we mnie palcami i zaczęła poruszać bardzo szybko czego się nie spodziewałam i jęknęłam głośno.Wszystkim czego pragnęłam była jej bliskość,najbliższa z mozliwych.Jeczałam głośno a ona nie przestawała poruszać palcami,gdy już prawie doszłam demonica usiadła na mnie i ocierałyśmy się kroczami.Kiedy obie doszłyśmy Mimi opadła na poduszki obok mnie,przez kilka minut próbowałyśmy wyrównać oddech.Po chwili raptownie wstała i pół naga przeszła się po pokoju nie ukrywając że podoba się jej że na nią patrzę,nie spiesznie włożyła bieliznę.-Dzięki za miły poranek-patrzyła na mnie długo i nagle wydała się mi małą dziewczynką która pragnęła by otoczyć ją uwagą,wiem jak to jest bo sama tak się czuję.
- Dziękuję ci także-powiedziałam a Mimi otworzyła szafę i rzuciła mi ubrania,sięgnęłam po swoje majtki i szybko je założyłam.Bardzo tego potrzebowałam,przynajmniej na chwilę zapomnę bo to szybko wróci.
🥵18🥵
Wyjątkowo taki spaisi rozdział,miłego
🥵18🥵
CZYTASZ
Bramy piekła i nieba/Reto
Teen FictionNormalna dziewczyna nagle przenosi się do nowego świata, jeśli chcecie się więcej dowiedzieć mówicie przeczytać