Rozdział 3

493 86 24
                                    


To było takie... bezceremonialne. Nie żeby było problematyczne, nic z tych rzeczy.

George obudził się około 2 godziny przed północą. Było strasznie gorąco. Spanie przytulonym do kogoś jest świetne, dopóki się nie obudzisz z przegrzania. Odsunął się trochę i patrzył jak jego przyjaciel wciąż śpi. Był taki wyciszony i spokojny, szkoda że nie mieli całej nocy na pozostanie w tym stanie.

Żeby go jak najmniej inwazyjnie obudzić zaczął muskać jego szyję i głaskać krótkie włoski. Dream poruszył brwiami. Oczywistym było, że już nie spał, ale bardzo nie chciał tego pokazać. Wciąż być pieszczonym. Jeśli obserwować go wystarczająco długo można by powiedzieć, że zachowywał się jak kot. Nadstawiał swoją szyję żeby otrzymać więcej czułości, w końcu wydał jęk z pogranicza westchnienia i mruknięcia.

Otworzył oczy i się wzdrygnął. Nie powinien był zachować się w ten sposób. Szybko wstał i nerwowo podrapał się po przedramieniu. Siedział tyłem do Georga i patrzył się w podłogę.

,,Wstydzisz się?" George powiedział długo przed tym jak o tym faktycznie pomyślał. Zaczął przetwarzać własne słowa i o nie, nie, nie. To nie miało tak zabrzmieć. To nie miało być tak bezpośrednie. Już miał coś powiedzieć, żeby załagodzić sytuację, kiedy z ukosa spojrzał na Dreama.

Czekaj. Czy jego twarz się zarumieniła?

Była zupełnie czerwona.

Na miłość boską, dlaczego on jest taki? Taki... uroczy? George podniósł się na łokciach i przytulił się do pleców blondyna, kładąc brodę na jego barkach. Wyszeptał do jego ucha ,,przecież wiesz, że nie masz czego". Bawienie się z sfrustrowanym blondynem w ten sposób było na swój sposób zabawne. Wypowiedziane słowa spotkały się z ciszą, ale George mógł przysiąc że czuł jak drgają jego mięśnie. Przejechał dłonią po jego napiętym ramieniu i zatopił twarz w zagłębieniu jego szyi pocierając ją nosem, delikatnie ją pocałował żeby poczuć jak się wzdryga.

W powietrzu zaczął unosić się zapach podniecenia, kiedy George nagle wstał z łóżka i popatrzył na blondyna płonącego od środka. ,,Idziemy już?" powiedział niemal z satysfakcją. Dream się skulił, chowając swoją zawstydzoną twarz w dłoniach. Czemu jego przyjaciel to sadysta? ,,Pewnie" wycedził w odpowiedzi na pytanie.

Wino truskawkowe [hiatus]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz