damn, nie spodziewałem się aż takiego odzewu- jest szansa że rp nie umrze tak szybko :D
a więc.. przejdźmy do rzeczy
---
Ogromny, mroźny region rozciągnięty przez wiele wysp. Warunki ciężkie dla ludzi, zwierząt i nawet roślin. Mieszkańcy wprowadzają się tam dla samych widoków, ale.. po krótkim czasie wracają do dawnego domu lub przeprowadzają się w o wiele cieplejsze miejsca.
Nie jest tam wcale łatwo. Mimo to ludzie, którzy mieszkają tam od zawsze są w stanie żyć tam i nawet opiekować się pokemonami. W okolicy znani są jako Nadludzie. Inni po części podziwiają ich za to jak dobrze radzą sobie w niemożliwym mrozie i górskich terenach, mimo to mieszkańcy są przyzwyczajeni do okropnych warunków tego miejsca, zajmują się swoją pracą i nie mają z tym żadnych problemów.
Ale nie o tym miejscu będzie ta historia, a przynajmniej nie w pełni. Na wschodzie od tajemniczego, mroźnego regionu leży niewielka wysepka liczona jako jedno miasto. Nikt nigdy nie przyjeżdża tam na wakacje. Nikt nigdy nie robi tam badań nad fauną i terenami. Mieszkają tam tylko prości ludzie i młodzi trenerzy, którzy powoli przygotowują się do wyprawy na większą wyspę na zachodzie. Wyspa jest zupełnie inna niż reszta regionu. Nie ma tam oblodzonych szczytów, ba, nie ma tam nawet gór. Nie jest tam ciepło, mimo to można spokojnie wytrzymać chłodny, deszczowy, nadmorski klimat. Jedyne co znajdzie się na wyspie to drobne gospodarstwa, jeden nieduży targ i ogromny port, na którym właśnie jest skupiona egzystencja wyspy.
Nie ma tam niestety żadnych dzikich pokemonów. Każdy udomowiony zwierzak pochodzi z innych regionów; dlatego trenerzy tak bardzo chcą zwiedzać resztę okolicznych wysp.
---
Pytanie na ten rozdział: jak wolicie pisać rp? W jednym komentarzu czy w podziale na miejsca? To istotne-
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
