*[Imię] POV*
Słuchałam muzyki czytając książkę przy biurku.
Na dworze było już ciemno, a niebo było zachmurzone. Podskoczyłam na krześle kiedy usłyszałam pukanie w szybę.
Skierowałam wzrok w kierunku okna i szybko do niego podeszłam. Otworzyłam je i wpuściłam do środka chłopaka.
-Wiesz, że jesteś obserwowana?- spytał brunet .
-Em... Zaczytałam się. - odparłam szybko wracając do lektury.
Sasuke westchnął i pochylił się na de mną zabierając mi książkę.
-Powiem ci, że obserwuje cię dwóch mężczyzn. Dalej ci to nie przeszkadza?
-Nie. - założyłam ręce na siebie i spojrzałam w jego oczy.
Mężczyzna westchnął i przybliżył się do mnie.
-Sasuke! - usłyszałam nagle zza siebie. Stał tam Naruto tłukący w szybę. -Zostaw ją ty gnoju!
-To wy nie byliście przyjaciółmi? - spytałam chichocząc i wpuszczając kolejnego chłopaka do środka.
-Nie.- powtórzył moje słowa Uchiha.
-Teraz nie... Idź sobie to tego Orochimaru debilu! - zwrócił się w połowie do swojego byłego kolegi Naru.
Złapałam się za głowę nie wierząc w to co się zaczęło tu dziać.
*Kakashi POV*
Zaśmiałem się cicho pod maską kiedy zobaczyłem jak Uzumaki z Uchihą zaczęli się bić.
Wyglądali dokładnie jak w dzieciństwie, jednak jeszcze bardziej cieszyło mnie to, że moja młoda nie dała się omamić urokowi bruneta.
Dodatkowo [Imię] wyglądała strasznie uroczo kiedy nadymała policzki zdenerwowana. Nagle kicnęła aby nie oberwać lampą i nie wytrzymując wydarła się na cały głos aby przestali i wynosili się z jej domu. Na moją korzyść chłopcy nie zaprzestali swoich czynów, a zamiast tego wyciągnęli kunaie i katany.
-Cóż, teraz moja kolej. - powiedziałem sam do siebie i złożyłem pieczęć znikając w dymie i pojawiając się po między moimi uczniami. -Dość.- powiedziałem krótko zatrzymując ataki z oby dwóch stron.
[Klan] odetchnęła z ulgą.
-Czy mogę wiedzieć o co poszło? -udawałem głupiego.
-A sensei skąd wiedział, że tu się cokolwiek dzieje?
-Przechodziłem i usłyszałem hałasy jeśli musisz wiedzieć.
Naruto prychnął i odsunął się ode mnie. To samo zrobił jego rywal.
-Sasuke, pójdziesz ze mną do Hokage.- zarządziłem i wyprostowałem się.
Sasuke jednak ku mojej uciesze nic nie odpowiedział i podszedł do dziewczyny stając przed nią.
-Orochimaru chce z tobą pogadać. Będzie czekał na jedynym moście w Wiosce Skały w samo południe. - powiedział i podszedł do okna gdzie staliśmy my z blondynem.
-Odczepcie się od niej... Albo zamorduję was tak abyście cierpieli przed śmiercią. - wyszeptał powarznie tak abyśmy tylko my słyszeli i zniknął.
W tym momencie Naruto znów uśmiechnął się morderczo.
-Ostatnio często słyszę to słowo.
Skierował na mnie zwój wzrok i wyszedł z mieszkania.
Tym razem to ja podszedłem do dziewczyny na małą odległość, podnosząc jej książkę i przyglądając się przedmiotowi.
-Moja ulubiona. -powiedziałem do niej podając opowieść Jiraiy.
-Hmm... Moja tak samo. -zaśmiała się biorąc rzecz do ręki.- Czytam chyba piąty raz.
Kiwnęłem głową i nachyliłem się do ucha dziewczyny.
- Jeśli byś kiedyś chciała... Mogli byśmy poczytać razem.
Odsunąłem się z typowym dla mnie uśmiechem, po czym nie patrząc na jej twarz zniknąłem w kłębie dymu.
=======
Sasuke nam się pojawił! ^^
Kto kolejny?
-Sakura
-Gaara
-Ino
???
CZYTASZ
YandereNARUTO x Reader "Zabić to za mało?"
FanficEmmm ... Tak. Podjęłam się. Będzie to jakieś opowiadanie o tym jak niektórzy mężczyźni... i chyba nie tylko zakochują się w naszej READER. Czy to oznacza wojnę? Czy READER jest taka jaką się wydaje? Co będzie dalej i kto się w kim zakocha? O ty...