YandereNARUTO x Reader "Zabić to za mało?"

Sakura

(Rysunek robiony przez AnitaToysz
Dziękuję !)

Sdziałam w kwiaciarni nudząc się kiedy zobaczyłam przechodzącą przed nią Sakurę.

Nie widząc żadnych klientów w środku rozejrzałam się jeszcze raz po czym wstałam z krzesła i podbiegłam do przyjaciółki.

-Ohayo! - złapałam ją za ramię uśmiechając się. - Co ty taka zamyślona ?

Ta jakby się ocknęła.

-Nnic... Po prostu...

Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Doskonale wiedziałam co oznaczało to zmieszanie.

-Kto?- spytałam krótko.

-Co "kto"? - różowowłosa podniosła głowę.

-Kto ci się spodobał oczywiście!- nie zwracając uwagi na tłum, który od razu zwrócił na mnie uwagę podniosłam ręce do góry.

Sakura otworzyła szeroko oczy.

Rozejrzała się i wepchała mnie spowrotem do sklepu przewieszając plakietkę na "Zaraz Wracam".

-Czyli miałam rację. - "wyćwierkałam" zadowolona.

-Mamy tylko nowego człąka grupy... - złapała się za brodę znowu odwracając głowę.

Pstryknęłam palcami przed jej twarzą aby znów ją obudzić.

-Czyli ktoś ci się podoba! Nie zaprzeczaj!

-Przestań krzyczeć... To po prostu... Pierwsza osoba, która obroniła Naruto... I... Niom...- spojrzała na mnie i na mój uśmiech, po czym znów westchnęła.- Tak.

Zaczęłam głośno piszczeć, przez co Sakura zatkała uszy.

-Mamo wychodzę! - krzyknęłam i zdjęłam fartuch.

-Gdzie?- spytała Haruno.

-Poznać twoją drugą połówkę. - stwierdziłam i wyciągnęłam ją z kwiaciarni.

-Eh... No dobrze. - Wybełkotała i zaczęła prowadzić, a raczej szukać.

Po około piętnastu minutach zaciągnęła mnie za mur.

-Tam stoi...

Powiedziała niepewnie nie wychylając się.

Wystawiłam głowę zza kamiennej ściany.

-No nie mów, że ci się Kiba podoba...

Dziewczyna pokiwała głową na boki.

-To ta za nim.

-Ta?

Znów spojrzałam w tamto miejsce i w tedy zza chłopaka wyłoniła się kobieta. Mniej więcej w moim wieku z [długość i kolor] włosami i pięknymi [kolor] oczami.

Otworzyłam szeroko oczy i właśnie w tedy zrozumiałam...

Kiedy dziewczyna spojrzała w moim kierunku "wbiłam" się w mur i zaczęłam ciężko oddychać.

-Mamy nadzieję, że to nie ona...

Sakura niepewnie potwierdziła.

-Ggome! - krzyknęłam i odbiegłam.

Nie mogłam jej tego zrobić. Nie chciałam aby nasza przyjaźń zniszczyła się przez tą kobietę tak jak przez Uchihe.

*[imię] POV*

Zauwarzyłam jakąś biegnącą dziewczynę z wysokim kucykiem. Zdziwiło mnie to, dla tego podeszłam w miejsce skąd wybiegła.

-Sakura? - spytałam widząc zaczerwienioną Haruno.- Wszystko gra? Źle się czujesz? - przyłożyłam dłoń do jej czoła by sprawdzić czy nie ma gorączki.

-Emmm tak! - odwróciła wzrok.

Zaśmiałam się cicho z jej reakcji, przez co dziewczyna zaczeriwieniła się jeszcze mocniej.

-[Imię]? - podszedł do nas Kiba.- Idziemy na to ramen?

-Hai! - wzięłam rękę od Sakury po czym schowałam je za sobą. -Może pujdziesz z nami?

-Jjasne! - uśmiechnęła się.

*Time Spik*
*Sakura POV*

NIE PODOBA MI SIĘ TO.

Przez cały czas [Imię] rozmawiała z Inuzuką, prawie nie zwracając na mnie uwagi.

Zaczęła rosnąć we mnie nienawiaść, uczucie, którego jeszcze nie znałam tak mocno.

Po całym spotkaniu, kiedy się rozdzieliliśmy dogoniłam chłopaka.

-Pójdziesz ze mną ? - spytałam ładnie.

-O co chodzi?

- Już o nic.

Nie czekałam jakoś długo. Za nim zorientował się, że coś nie gra wyciągnęłam kunaia i wbiłam mu go w tył głowy.

Na mojej twarzy pojawił się psychiczny uśmiech a ja sama kopnełam mężczyznę w plecy tak że ten odleciał na parę metrów.

-Sakura?- usłyszałam za sobą.

Odwróciłam się szybko, zobaczyłam tam Ino.

Była przerażona.

-Ino... Niestety...

-Nnie... Ty chyba? Ja nikomu nic nie powiem! Przysięgam! - krzyczała.

-Cii... - podeszłam do niej powoli i zatkałam usta. -Tobie też się podoba tak? - spytałam jakby nie swoim głosem.

Ta jednak pokiwała głową.

-Pomogę ci... Pomogę ci ją zdobyć... - wybełkotała z szeroko otwartymi oczami.

=======
No i mamy Ino, i Sakurę, i pierwsze morderstwo! Mam nadzieję, że rozdział się spodobał...

Kolejny Gaara lub Kankuro!

Rozdziału nie będzie na bank do czwartku bo matury...
Mattane!